Stało się! Zdrożeją bilety autobusowe. Sprawdź o ile

Damian Maciąg, radny klubu Radomianie Razem - Kocham Radom:

- Komunikacja miejska w żadnym mieście nie przynosi dochodów. Ważne, żeby znaleźć kompromis między potrzebą społeczną a rachunkiem ekonomicznym. Ludzie nie jeżdżą autobusami to spadają wpływy, podnosimy ceny biletów i wpadamy w błędne koło. Podwyżka o 25 procent, to dużo, zwłaszcza dla ludzi niezamożnych.

Nie mamy alternatywy, nie ma biletów czasowych. Stwórzmy taki system, żeby kupując jeden bilet pasażerowie mogli się przesiadać.

Ceny biletów autobusowych w Radomiu od połowy sierpnia:

Bilet jednorazowy z 2,40 na 3 złote
Bilet u kierowcy z 3 na 4 złote
Bilet dobowy z 8 na 10 złotych
Karnet 10-przejazdowy z 20 na 24 złote
Miesięczny na jedną linię z 58 na 64 złote
Miesięczny na wszystkie linie z 78 na 88 złotych
90-dniowy z 200 na 220 złotych
150-dniowy z 320 na 340 złotych
Kara za przejazd bez biletu z 120 na 150 złotych

W sierpniu kupując bilet na autobus musimy mieć w kieszeni trzy złote. - To zbyt drastyczna podwyżka - przekonywała opozycja. - Nie mamy wyjścia, drożeje paliwo - odpowiadali rządzący.

O nowych cenach biletów radomska Rada Miejska decydowała podczas piątkowego posiedzenia. Sam pomysł wzbudził nie małe emocje. Tym bardziej, że ceny podniesiono już w ubiegłym roku.

- Jedyny pozytyw to, że nasi mieszkańcy będą zdrowsi. Będą przemierzali z buta duże odległości - zażartował radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jan Pszczoła.

BŁĘDNE KOŁO

Za podwyżką, zdaniem rządzących mają przemawiać szybujące ceny paliw, wyższa niż planowano inflacja oraz spadająca liczba pasażerów. Wśród powodów wymieniano także przekształcenie miejskiego przewoźnika w tak zwany podmiot wewnętrzny.

- Podnosimy ceny, bo pasażerów jest mniej. Moim zdaniem wpadniemy w zamknięte koło - argumentował Damian Maciąg, radny klubu Radomianie Razem - Kocham Radom.

- Powołujemy podmiot wewnętrzny i na dzień dobry fundujemy mieszkańcom podwyżkę biletów. To przerzucanie na nich kosztów funkcjonowania spółki - przekonywał Waldemar Kordziński, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Radni opozycji zwracali też uwagę na skalę podwyżek. Koszt biletu jednorazowego wzrośnie o 25 procent! Do tej pory płaciliśmy 2,4 złotego, od 16 sierpnia będą to już 3 złote.

- W tak zubożałym mieście, o takim bezrobociu to drastyczna podwyżka - uważa Piotr Szprendałowicz, radny niezależny.

KUPUJMY MIESIĘCZNE

Na pocieszenie dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Kamil Tkaczyk wyliczał, że zdecydowanie taniej jest podróżować kupując bilety okresowe. Z jego rachunków wynika, że kupując bilet miesięczny, na jedną linię za jednorazowy przejazd zapłacimy 2 złote. Teraz to 1,77 złotego.

- Tu wzrost ceny jest zdecydowanie mniejszy - przekonywał Kamil Tkaczyk.

Z danych Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji wynika, że już teraz większość pasażerów korzysta z biletów okresowych.

- Wiadomo, że podwyżki nie są niczym miłym, ani dla tych, którzy o nich decydują, ani dla tych, których to dotyka - mówił Sławomir Adamiec, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Ale przy kalkulacji cen brane były pod uwagę wszystkie czynniki. Mam nadzieję, że w tej kadencji to już ostatnia podwyżka.

Argumenty rządzących opozycji nie przekonały. Przeciw zagłosowali wszyscy oponenci rządzących obecni na Sali obrad - 11 osób. Za byli rajcy Prawa i Sprawiedliwości - 14. Uchwała została przyjęta większością głosów.