Zatrudniający ponad 340 osób "Łucznik" stoi pusty. Wyłączono urządzenia, ograniczono do niezbędnego minimum dostawy energii. Załoga została wysłana na urlopy . - Przerwa w pracy zakładu potrwa 2 tygodnie - powiedział nam Tomasz Nita, prezes Fabryki Broni.
Wszystko to zostało wymuszone przez cięcia budżetowe. Prezes potwierdził, że Fabryka nadal nie ma zamówień na dostawy broni w tym roku. Nie wie też w jakim stopniu ograniczenia będą dotyczyły właśnie tego zakładu.
Zdaniem związkowców z "Solidarności" przygotowano już scenariusz kolejnych działań oszczędnościowych.
Uwzględnia on skrócenie czasu pracy, co wiązałoby się z niższymi płacami, przejścia na emerytury tych, którzy posiadają już takie uprawnienia i nieprzedłużanie umów na czas określony. Dodatkowo pracę mieliby stracić ci, którzy zostali uznani przez kierowników wydziałów za "nieprzydatnych". W sumie mówi się o odejściu z Fabryki około 30 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?