Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Łyżwiński w sądzie na wózku inwalidzkim

pok
- Za kilka dni spodziewam się zgonu mojego męża - tak Wanda Łyżwińska mówi o Stanisławie Łyżwińskim po tym, jak go zobaczyła w piątek na rozprawie w piotrkowskim sądzie. Zdaniem więziennych lekarzy nie wymaga on jednak leczenia w warunkach wolnościowych i zwolnienia z aresztu.

Stanisław Łyżwiński jest oskarżonym w procesie "seksafery" w Samoobronie. W areszcie przebywa od półtora roku. Wszystkie wnioski o jego zwolnienie były odrzucane. Przed kilka tygodniami rozprawę przerwano ze względu na zły stan zdrowa Stanisława Łyżwińskiego, a kolejne odroczono. Według obrony oskarżony cierpi na "wiele schorzeń onkologicznych, kardiologicznych i neurologicznych". Przez ten cały czas jest on leczony w warunkach więziennych. Na rozprawę w piątek przywieziono go na wózku inwalidzkim. Wanda Łyżwińska była tego dnia świadkiem.
- Poprzednio widziałam męża przed dwoma tygodniami, od tego czasu jego stan zdrowia wyraźnie się pogorszył. Nie mówi, ma bezwładną nogę, właściwie na salę rozpraw powinni go przynieść na noszach. Wnioskowałam, by zabrała go karetka, ale i ten wniosek sąd odrzucił. Jedyne, co udało mi się uzyskać to zgodę na widzenie - stwierdziła Wanda Łyżwińska.

Z mężem zamierza się spotkać w niedzielę, ale już dziś twierdzi, że nie widzi szans na jego wyleczenie

- Za kilka dni spodziewam się dostać akt zgonu męża. Cały ten proces jest procesem politycznym, a nagrodą dla tych, którzy go przygotowywali były awanse. Ale postaram się, by ci, którzy doprowadzili mojego męża do takiego stanu zdrowia ponieśli odpowiedzialność - dodała Wanda Łyżwińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie