Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starcie sąsiadów w plusligowej tabeli. Cerrad Czarni zagrają na trudnym terenie z Cuprum w Lubinie

Michał Nowak
Michał Nowak
W minioną środę Cerrad Czarni rywalizowali u siebie z Jastrzębskim Węglem. W niedzielę, 3 grudnia, zagrają kolejny ligowy mecz, na wyjeździe z Cuprum Lubin.
W minioną środę Cerrad Czarni rywalizowali u siebie z Jastrzębskim Węglem. W niedzielę, 3 grudnia, zagrają kolejny ligowy mecz, na wyjeździe z Cuprum Lubin. Joanna Gołąbek
W niedzielę, 3 grudnia, siatkarze Cerradu Czarnych Radom rozegrają kolejny ligowy pojedynek. Tym razem na wyjeździe zmierzą się z dziesiątym obecnie w tabeli Cuprum Lubin.

Niedzielny mecz zapowiada się jako trudny pojedynek. Cerrad Czarni już jednak w zeszłym sezonie udowodnili, że z Cuprum grać potrafią, zarówno w Lubinie (wygrana 3:1), jak i u siebie (3:0).

Oba zespoły są bardzo blisko siebie w ligowej tabeli. Radomianie zajmują jedenastą pozycję z dorobkiem 13 punktów. Cuprum jest „oczko” wyżej i ma na koncie 15 punktów.

- Na pewno jedziemy walczyć. W tamtym roku udało nam się tam wygrać. Cuprum ma swoje problemy, ale my też je mamy. Gramy strasznie nierówno. Sytuacja w tabeli pokazuje, że jesteśmy bardzo blisko. Mamy argumenty, żeby przywieźć z Lubina punkty i z takim nastawieniem tam jedziemy. Cuprum to drużyna doświadczona. Bardzo dobry rozgrywający Michał Masny, który już wiele lat gra w Polsce. Jest zaliczany do najlepszych zawodników w naszej lidze na tej pozycji. W szeregach tej ekipy jest też Łukasz Kaczmarek, wschodząca gwiazda reprezentacji Polski, zawodnik, który z roku na rok robi coraz większe postępy i niemal w pojedynkę może wygrać mecz - podkreśla Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych.

Z powodu kontuzji w ekipie rywali nie wystąpi przyjmujący Robert Taht, jeden z najlepszych zawodników Cuprum.

- To siatkarz, na którym w dużej mierze opierała się gra tej drużyny i bez wątpienia siła ofensywna zmalała. Podczas nieobecności tego gracza widać, że rozgrywający Michał Masny zaczął grać więcej środkiem - dodaje Prygiel.

Bez Tahta, siła ofensywna i efektywność przyjęcia w zespole z Lubina zmalała. Radomianie będą starali się to wykorzystać, ale do tego potrzebna jest dobra zagrywka, której zabrakło w ostatnim starciu z Jastrzębskim Węglem.

- Historia w tym sezonie pokazuje, że w tych meczach, w których punktowaliśmy, zagrywka zawsze była naszą mocną stroną. Nie ma co ukrywać, że dużo łatwiej nam się gra, kiedy odrzucimy przeciwnika od siatki. Wtedy potrafimy wykorzystać wyblok, dobrze gramy na kontrach. Ostatni tydzień był tego idealnym przykładem. Zagraliśmy dwa zupełnie inne spotkania. Pierwsze z Olsztynem, kiedy wybiliśmy im z głowy kombinacyjną grę, bo nie mieli przyjęcia. Zupełnie odwrotnie było z Jastrzębiem, kiedy my słabo zagrywaliśmy i rywale robili co chcieli na siatce i nie potrafiliśmy naszym serwisem im przeszkodzić - zaznacza szkoleniowiec, który też liczy na dobrą grę swojego zespołu w ataku.

W obecnym sezonie wyniki siatkarzy Cerradu Czarnych w dużej mierze zależą od zagrywki.

- To niestety nasza bolączka, że od tego jednego elementu tak wiele zależy w naszej grze. Musimy nad tym pracować, bo ostatni mecz pokazał, że zabrakło na doświadczenia i chłodnej głowy. Zwłaszcza dwa pierwsze sety pokazały, że trzeba było zmniejszyć ryzyko na zagrywce, dać przeciwnikowi szansę pomyłki, a my niestety zrobiliśmy prawie 30 błędów własnych, co nie przystoi drużynie plusligowej na tym poziomie. To był nasz najsłabszy mecz w tym elemencie. Tego musimy uniknąć w Lubinie - podkreśla Robert Prygiel.

Na ciężki pojedynek nastawia się też rozgrywający Kamil Droszyński.

- Tabela pokazuje, że jesteśmy bardzo blisko i mam nadzieję, że w niedzielę to my wyjdziemy z tego starcia zwycięsko. Uważam, że główną siłą i mózgiem tej drużyny jest Michał Masny, który wypracował sobie markę w Polsce. To bardzo dobry rozgrywający. O sile ofensywnej stanowi Łukasz Kaczmarek. To bardzo mocny punkt. Kluczem może się okazać jego zatrzymanie. Na środku dobrze radzi sobie Piotr Hain. To bardzo dobry zespół i mam nadzieję, że to będzie bardzo dobry mecz, ale liczę, że to my go wygramy - zaznacza.

- Lubin to mało komfortowy przeciwnik. W zeszłym roku przełamaliśmy jednak tamtą halę. Jeden z najbardziej wartościowych zawodników tego zespołu nie zagra i zachowując pełną koncentrację musimy to wykorzystać - podkreśla z kolei Wojciech Żaliński, kapitan radomskiej drużyny.

Początek meczu Cuprum Lubin - Cerrad Czarni Radom w niedzielę, 3 grudnia, o godzinie 20 w hali przy ulicy Odrodzenia 28B w Lubinie. Transmisja telewizyjna w Polsacie Sport.

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie