Andrzej C. mieszka w Radomiu z konkubiną i kilkoma jej synami. 5 marca 2012 roku ich sąsiad Franciszek N. po wspólnej libacji wyrzucił ze swojego domu za drzwi jednego z synów. Tej samej nocy przed jego dom zajechały dwa samochody. Andrzej C., który wysiadł z jednego z nich groził Franciszkowi N. za pobicie syna konkubiny, a w następnych dniach zaatakował go trzonkiem od łopaty i opryskał mu twarz gryzącą, chemiczną substancją.
22 marca ponownie pojawił się pod domem Franciszka N., który otworzył mu drzwi proponując ugodę. Według prokuratury do ugody nie doszło, natomiast Andrzej C. wyjął broń palną i przeładował ją. Gdy odszedł w okno pokoju, w którym przebywał Franciszek N. padł jeden strzał, a potem w okno drugiego pokoju następny. Franciszek N. nie odniósł obrażeń, jednak sprawą zajęła się policja, która zatrzymała pijanego sąsiada. Znaleziono też łuski oraz kilkanaście nabojów od karabinu mauzer.
Andrzej C. tłumaczył, że strzelał na postrach, przyznając jednoczenie, że kupiony na targu karabin posiadał nielegalnie. Po oddaniu strzałów miał go ponoć wyrzucić na łące.
Prokuratura uznała, że Andrzej C. chciał zabić Franciszka M., a nie udało mu się to tylko dlatego, że nie trafił. Proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
