Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetny mecz Radomiaka i wygrana z Garbarnią (zdjęcia)

/maku/
Samuelson Odunka (z lewej), zdobył jedną z bramek dla Radomiaka.
Samuelson Odunka (z lewej), zdobył jedną z bramek dla Radomiaka. Łukasz Wójcik
W 23 kolejce piłkarskiej drugiej ligi, Radomiak 1910 SA pokonał 4:1 Garbarnię Kraków, prowadząc do przerwy 3:0.

[galeria_glowna]
Radomiak 1910 SA Radom - Garbarnia Kraków 4:1 (3:0).
Bramki: 1:0 Aleksiej Dubina 16, 2:0 Rossi Leandro 26, 3:0 Marcin Figiel 45+1, 3:1 Łukasz Cichy 82, 4:1 Samuelson Odunka 89.

RADOMIAK
Budzyński - Cieciura Ż, Dubina, Świdzikowski, Derbich - Odunka, Wlazło, Ciach, Figiel, Byszewski - Leandro.

GARBARNIA
Widawski - Byrski, Kalemba, Metz, Leszczak - Broź Ż, Cichy, Uwakwe, Siedlarz Ż, Haxhijaj - Fedoruk Ż.
Zmiany:
Radomiak: 69’ Prędota za Ciacha, 69’ Wnuk za Leandro, 78’ Ojikutu za Figla, 85’ Puton za Byszewskiego;
Garbarnia: 46’ Wajda Ż za Metza, 46’ Nwachukwu za Brozia, 72’ Hassan za Siedlarza, 74’ Stokłosa za Leszczaka.
Sędziował: Jarosław Przybył z Kluczborka. Widzów: 1500.

W porównaniu do ostatniego bardzo słabego meczu Radomiaka ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, który zakończył się remisem 1:1, w radomskiej drużynie było sporo zmian w wyjściowym składzie. Za żółte kartki nie zagrali dwaj defensywni pomocnicy, Sławomir Pach i Mateusz Radecki. Zagrali, Piotr Wlazło i Aleksiej Dubina. Ponadto za kontuzjowanego Piotra Kornackiego zagrał Marcin Byszewski, a w ataku Piotra Prędotę zastąpił Brazylijczyk Rossi Leandro.

WOLNY DUBINY
W 15 min. w sytuacji sam na sam z bramkarzem Dominikiem Budzyńskim znalazł się Marcin Siedlarz, ale nasz golkiper wygrał ten pojedynek wybijając piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi obrońcy Garbarnii sfaulowali na 25 metrze Leandro. Do futbolówki podszedł Dubina i znakomitym uderzeniem wpakował ją do siatki. Nim padła bramka dla "zielonych" dobrej sytuacji nie wykorzystał Byszewski, który nie wykorzystał nieporozumienia między obrońcą krakowian ze swoim bramkarzem. Podopieczni trenera Armina Tomali nadal atakowali i na drugiego gola nie trzeba było długo czekać. W 26 min. Leandro mocno huknął z 16 metrów w długi róg i piłka zatrzepotała w siatce. Radomiak podbudowany tymi bramkami jeszcze mocniej przycisnął i głównie za sprawą Samuelsona Odunki i Leandro co kilka chwil było groźnie w polu karnym gości. W doliczonym czasie gry (jedna minuta) trzecią bramkę zdobył uderzeniem z dystansu Marcin Figiel. Gromkie brawa kibiców pożegnały naszych piłkarzy, którzy udali się do szatni.

PILNOWANIE WYNIKU
Na początku drugiej połowy, to krakowianie mieli dogodną okazję do strzelenia gola. Łukasz Cichy z 12 metrów kilka centymetrów obok słupka posłał futbolówkę. Garbarnia dążyła nadal do strzelenia pierwszego gola. W 70 min. po uderzeniu futbolówki przez Krzysztofa Kalembę, Radomiaka od utraty bramki uratowała poprzeczka. Radomianie odgryzali się groźnymi akcjami. W 80 min. mocnym strzałem popisał się Kacper Wnuk, ale piłka trafiła w boczną siatkę. Za moment to goście cieszyli się ze zdobycia bramki. Naszego golkipera pokonał Cichy. Wynik meczu ustalił Nigeryjczyk Odunka, który wykorzystał dokładne podanie od Piotra Prędoty.
Druga połowa nie była już taka efektowna w wykonaniu Radomiaka, ale mając trzy bramki przewagi, radomianie grali bardzo mądrze w defensywie i dali sobie strzelić tylko jednego gola. Ponadto radomski szkoleniowiec dał odpocząć w drugiej połowie dwóm swoim filarom ofensywnym, Leandro i Figlowi.

Co powiedzieli po meczu obaj trenerzy, Armin Tomala (Radomiak) i Marek Motyka (Garbarnia) czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie