MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świetny pomysł na odciążenie Warszawskiej...odrzucony. Dlaczego?

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
Gdyby w tym miejscu zrobiono prawoskręt, kierowcy nie musieliby czekać na możliwość wjazdu na rondo.
Gdyby w tym miejscu zrobiono prawoskręt, kierowcy nie musieliby czekać na możliwość wjazdu na rondo. Tadeusz Klocek
Propozycja kierowców na rozładowanie korków nie będzie zrealizowana. Trzeba czekać na obwodnicę.

Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji

Zbudowanie w tym miejscu prawoskrętu wymagałoby opracowania nowej dokumentacji. Nie jest wcale oczywiste, że byłyby to dobrze wydane fundusze. Gdy powstanie obwodnica zachodnia, natężenie ruchu kołowego na Warszawskiej i Czarnieckiego znacznie się zmniejszy, osobny prawoskręt okaże się wówczas niepotrzebny.

Przed rondem Narodowych Sił Zbrojnych, zwanym potocznie rondem warszawskim każdego popołudnia tworzą się korki. Jest prosty sposób, żeby problem rozwiązać, ale drogowcy nie mają tego w planach.

Korki przed rondem NSZ od strony Warszawy tworzą się każdego popołudnia, a w piątki sięgają nawet granic miasta. Przejazd kilkukilometrowego odcinka drogi może zająć nawet kilkadziesiąt minut.

ZDENERWOWANI KIEROWCY, OPÓŹNIONE AUTOBUSY

Kierowcy, którzy utykają w tym miejscu denerwują się, opóźnienie łapią także przejeżdżające ulicą Warszawską autobusy linii 4, 12 i 21. - W ubiegły piątek jakiś pasażer robił kierowcy "czwórki" awanturę za opóźnienie, a przecież to nie była wina kierowcy - mówi jeden ze stałych pasażerów linii 4.

Kilka lat temu powstał pomysł, aby szerokie pobocze biegnące wzdłuż ulicy Warszawskiej i ronda Narodowych Sił Zbrojnych zaadaptować na trzeci pas ruchu, który stałby się prawoskrętem w ulicę Czarnieckiego, kontynuację drogi krajowej numer 7.

BEZ WJAZDU NA RONDO

- Wtedy kierowcy jadący od strony Warszawy w kierunku Kielc nie wjeżdżaliby na rondo, a mieli osobny pas do jazdy w prawo. Nie musieliby się zatrzymywać przed rondem, aby poczekać na możliwość wjazdu na nie, więc korki automatycznie rozładowałoby się - przekonuje mieszkaniec osiedla Południe, pracujący we Wsoli, codziennie pokonujący tę trasę.

Przerobienie pobocza na pas ruchu na pewno pociągnęłoby za sobą koszty. Pobocze jest za wąskie i jezdnię trzeba byłoby poszerzyć. - Korzyści przewyższają jednak koszty rozbudowy pasa - uważa radomianin.

LEPSZY DOJAZD DO FIRM

Podobnego zdania jest Włodzimierz Białas, który pracuje w firmie znajdującej się w okolicy ronda "warszawskiego". - Takie rozwiązanie mogłoby usprawnić także dojazd do pobliskich firm. Teraz, żeby do nich dojechać, trzeba zjechać z Warszawskiej przed rondem. Kiedy ktoś jedzie od strony centrum Radomia musi jechać aż na Firlej, żeby zawrócić. Tymczasem można zrobić zjazd z drogi tuż za rondem i wtedy wystarczyłoby objechanie ronda - uważa nasz rozmówca.

Drogowcy jednak nie mają w planach takiego rozwiązania. - Zbudowanie w tym miejscu prawoskrętu wymagałoby opracowania nowej dokumentacji - wyjaśnia Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Jak przekonuje Dębski, problem korków rozwiąże się po budowie obwodnicy zachodniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie