Decyzję o przeniesieniu placówki ze szpitala władze gminy tłumaczą zamknięciem całodobowego Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży.
"Gmina nie ma obowiązku tworzyć szkoły dla dzieci i młodzieży, którzy nie są pacjentami oddziału stacjonarnego..." - czytamy w komunikacie nadesłanym z Urzędu Miasta.
W szkole publicznej zdaniem władz gminy Radom uczniowie będący również pacjentami dziennego oddziału Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu nie odczują różnicy. Pozostaną pod specjalistyczną opieką. Do tej samej placówki uczęszczać mają też podopieczni szpitala na Tochtermana i Józefowie. W szkole działające przy szpitalu w Krychnowicach jeszcze do końca ubiegłego tygodnia uczyło się 7 uczniów.
- To mało, ale od 21 września po tym jak okazało się, że losy szkoły mogą być zagrożone wstrzymano zapisy chętnych -zaznacza Barbara Nowakowska, kierownik dziennego Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży. - To dzieci z zaburzeniami psychicznymi, zachowania i emocji, zespołami nerwicowymi. Ich stan nie pozwala na naukę w zwykłych szkołach w rejonie.
Podopieczni przyszpitalnej szkoły długo nie wiedzieli co będzie z ich dalszą nauką. Na wieść o przenosinach na Starokrakowską większość okazała niezadowolenie. - Boimy się odrzucenia a także trudności związanych z adaptacją w środowisku i poziomu nauczania - zaznaczyli podczas naszej wizyty w szpitalu.
- Zmiana miejsca nauki na uczniach będących pacjentami szpitala może odbić się negatywnie - twierdzi Barbara Nowakowska, psycholog.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?