Szpital na Józefowie musi oszczędzać. Będą zwolnienia?

Oszczędności

Oszczędności

Ze względu na oszczędności w ubiegłym roku szpital na Józefowie zatrudnił zewnętrzną firmę sprzątającą. - W skali rocznej uzyskamy 500 tysięcy złotych oszczędności - informowała Luiza Staszewska, dyrektor szpitala. Oszczędności, ale i kontrolę efektywności pracy na oddziałach miał także przynieść elektroniczny system kontroli pracy personelu. Od października na Józefowie obowiązuje równoważny system czasu pracy lekarzy. Takie działanie też podjęto miedzy innymi ze względu na finanse. Lecznica od lat wynajmuje powierzchnię najemcom, którzy prowadzą sklepiki i punkty usługowe. - Kramy z odzieżą, obuwiem i bielizną nie wszystkim się podobają, ale dają dochód. Z świadczenia odpłatnych usług medycznych, handlu i parkingu szpital pozyskuje ponad 1 milion złotych. Pieniądze idą na opłaty, a także wspomagają inwestycje.

Utrzymanie szpitalnej pralni - jedynej w regionie, jak zaznacza dyrektor Staszewska nie jest tanie. Koszty sięgają około miliona złotych w skali roku.
Wypranych jest przez ten czas 400 ton pościeli i fartuchów. Specjalistyczne firmy, które zajmują się praniem dla wielu szpitali w kraju tyle samo wypiorą jednak w ciągu miesiąca.

- Przeprowadziliśmy dokładną analizę, sprawdzając, jak radzą sobie z tym lecznice: warszawskie, siedlecka czy ostrołęcka. Im piorą zewnętrzne firmy i daje to oszczędność - zaznacza dyrektor Staszewska.
W pralni szpitala na Józefowie pracuje 35 osób. Przy reorganizacji mogą stracić zatrudnienie.

- W najlepszym wypadku będzie tak jak z firmą sprzątającą, którą rok temu zatrudniła dyrekcja. Wprawdzie przejęła pracowników, ale na swoich warunkach, które nie okazały się dla ludzi lepsze niż te oferowane wcześniej przez szpital - mówi jedna z pracownic pralni.

Niebawem dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu rozpocznie rozmowy w sprawie zwolnień grupowych ze związkami zawodowymi.

Szpital planuje też zmiany w kuchni. Chodzi o zlecenie gotowania firmie z zewnątrz.

- Ogłosimy przetarg i zobaczymy, czy znajdzie się odpowiedni wykonawca. Teraz w szpitalnej kuchni pracuje 59 osób - mówi Luiza Staszewska.

Przygotowywanie posiłków nadal odbywałoby się w tych samych pomieszczeniach, na tyłach szpitala i przez tych samych pracowników.

- Nie wyobrażam sobie inaczej niż tak, że ludzi przejmuje zewnętrzna firma - zaznacza Luiza Staszewska.

Zmiany to, jak podkreśla, konieczność. W szpitalach o podobnej wielkości, leczących zbliżoną ilość pacjentów koszt dziennego wyżywienia chorego może być niższy nawet o 15 procent od tego, który jest teraz na Józefowie.

Rocznie dzięki planowanym zmianom szpital zaoszczędzi 2 miliony złotych.