Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak powinni grać w lidze! Remis Radomiaka z Widzewem (zdjęcia)

W.Ł.
Piotr Wlazło (w czerwonej koszulce), wychowanek Radomiaka, obecnie Widzew Łódź zagrał przeciwko byłym swoim kolegom.
Piotr Wlazło (w czerwonej koszulce), wychowanek Radomiaka, obecnie Widzew Łódź zagrał przeciwko byłym swoim kolegom. Ł. Wójcik
W towarzyskim meczu piłkarskim z okazji obchodów 100-lecia Radomiaka, "nasi" zremisowali 1:1 z ósmą drużyną ekstraklasy Widzewem Łódź.

Radomiak rozegrał bardzo dobre spotkanie, a kibice wychodzący ze stadionu zadawali sobie pytanie, dlaczego piłkarze tak nie grają w lidze, a szczególnie w ostatnim meczu ligowym z Concordią Piotrków Trybunalski. Kilku futbolistów przeszło metamorfozę, jeżeli chodzi o formę. Do nich należeli Daniel Barzyński, Paweł Tarnowski, Cezary Czpak, Jurij Fedosenko.

SIKORSKI W BRAMKARZA

Trener Widzewa Andrzej Kretek wystawił do gry najsilniejszą jedenastkę, jaką mógł. Nie zagrali trzej kadrowicze (dwóch Litwinów i Portugalczyk) i piłkarze kontuzjowani. To Radomiak powinien prowadzić po pierwszych minutach meczu. Stworzył sobie kilka okazji i przede wszystkim nie wykorzystał rzutu karnego. W 23 min. za faul bramkarza Konrada Przybylskiego na Danielu Barzyńskim, sędzia podyktował rzut karny. Łódzki golkiper obronił sygnalizowane uderzenie naszego kapitana Marcina Sikorskiego. - Chyba zbyt lekko uderzyłem piłkę - mówi piłkarz.

Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła i po kilku minutach to Widzew cieszył się ze zdobytej bramki. Łukasz Grzeszczyk zagrał do Piotra Grzelczaka, który strzałem z 20 m. pokonał Piotra Banasiaka. Za moment futbolówkę do siatki posłał Marcin Robak, ale łódzki futbolista był na spalonym.

WLAZŁO NA BOISKU

Od pierwszych minut drugiej połowy na boisku pojawił się Piotr Wlazło, wychowanek Radomiaka, obecnie gracz Widzewa. Został ciepło i miło przyjęty przez kibiców i poprawnie zagrał. W 61 min. bliski podwyższenia wyniku był Adrian Budka, ale trafił piłką w słupek. Podopieczni trenera Arkadiusza Grzyba grali bardzo ambitnie i dobra gra dała gola. Strzelił go Patryk Zięba. Radomiak mógł nawet w samej końcówce wygrać ten mecz. Po strzale Pawła Tarnowskiego futbolówka trafiła w słupek
- Dla Radomiaka, to było wielkie święto, przed meczem było wręczenie pucharów, orderów. Nas też zresztą bardzo ciepło tu przyjęto. Radomiak jak na drużynę, która gra w trzeciej lidze zaprezentował się dobrze. Radomianie podobnie jak my mieli swoje okazje do zdobycia bramki. W końcówce straciliśmy bramkę wyrównującą, niestety znowu po naszym błędzie. Mnie najbardziej cieszy to, że obyło się bez kontuzji, zarówno w moim zespole jak i w radomskim. Radomiakowi życzę dobrej gry i zwycięstw w lidze - mówił po meczu Andrzej Kretek, trener Widzewa.

Wypowiedzi piłkarzy i trenerów w poniedziałkowym papierowym wydaniu Echa Sportowego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie