Tańczyli i śpiewali na koncercie w Warce

Budka Suflera i Formacja Nieżywych Schabuff były gwiazdami niedzielnej imprezy "Warka Fest". Przy ich muzyce publiczność świetnie się bawiła. Na zakończenie pikniku kilka tysięcy osób obejrzało pokaz sztucznych ogni.

Beata i Grzegorz Miąskowie z miejscowości Grażyna przyjechali na imprezę z pięcioletnim synkiem Adasiem. Pierwsze kroki skierowali na plac zabaw. Adaś chciał trochę poszaleć na wielkiej zjeżdżalni.

COŚ DLA DZIECI

- Staramy się przyjeżdżać na takie imprezy co roku. Problem jest tylko w tym, czy akurat tego dnia mamy czas. Prowadzimy gospodarstwo sadownicze i to warunkuje nasze rozrywki - powiedzieli małżonkowie. - Bardzo dobrze, że takie imprezy są organizowane. Można jedynie powiedzieć, że szkoda, iż jest ich tak mało. Zauważamy, że z każdym rokiem jest większe bezpieczeństwo uczestników.

Ludzie pod sceną słuchali piosenek lub śpiewali je wspólnie z zespołami.
(fot. R. Furciński)

Z niedzielnej zabawy w Warce byli zadowoleni chyba wszyscy, którzy przyszli na miejską targowicę i stadion. Najmłodsi mieli do dyspozycji kilka wielkich, nadmuchiwanych zabawek: oprócz zjeżdżalni również ścianę wspinaczkową, trampolinę oraz automatycznego byka, którego można było dosiąść na rodeo.

... I DLA DOROSŁYCH

Młodzież i dorośli mogli wysłuchać koncertów trzech zespołów, a także wziąć udział w licznych konkursach z nagrodami. Jednym z nich była rywalizacja taneczna na scenie. Zdecydowanie wygrali ją Sławek i Adrianna, którzy dosłownie szaleli w pląsach i piruetach. Z każdą minutą publiczność coraz lepiej bawiła się pod sceną.

Widzów rozgrzał najpierw zespół Kowalski, potem atmosferę podgrzała Formacja Nieżywych Schabuff, a kulminacją był występ Budki Suflera.

- Przyszliśmy specjalnie między innymi na koncert Budki Suflera. Ten zespół ma wiele przebojów - powiedzieli Beata i Grzegorz Miąskowie.
Kilkutysięczny tłum śpiewał piosenki razem z wokalistami grupy Krzysztofem Cugowskim i Felicjanem Andrzejczakiem.