Tłumy ludzi i największa kwesta w regionie radomskim na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Radomiu

Pogodna aura sprawiła, że na cmentarz wybrało się mnóstwo osób. Niektórzy z nich porządkowali jeszcze groby, inni zapalali znicze. Już przed godziną 12 na parkingu przy ulicy Dębowej było zaledwie 20 miejsc parkingowych, ale długi sznur samochodów zwiastował szybkie zapełnienie się parkingu. Najłatwiej można było dostać się na cmentarz autobusem komunikacji miejskiej. Od strony ulicy 1905 roku i Maratońskiej nie można było wjechać na parkingi – wjazd został zamknięty. Samochody mogły jechać jedynie od strony ulicy Limanowskiego i Dębową, ale trzeba było mieć dużo szczęścia, aby znaleźć miejsce parkingowe.

W niedzielę, 30 października Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego zorganizował kolejny rok z rzędu kwestę. Odbywa się ona w tym roku 30 października i 1 listopada. Mieszkańcy Radomia, oraz osoby, które odwiedzały bliskich na cmentarzu, chętnie dzielili się i wrzucali pieniądze do puszki.

Dziś jest taki prolog zbiórki, myślę, że znacznie więcej osób zechce nas wesprzeć 1 listopada. Swój udział w kweście zapowiedzieli znani mieszkańcy miasta, z różnych środowisk, ludzie polityki, kultury

– powiedział Sławomir Adamiec, wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego.

Nagrobków wymagających remontu na cmentarzu jest kilkadziesiąt. - Zbieramy pieniądze po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Liczymy, że uda się zebrać na tyle dużo pieniędzy, aby w przyszłym roku można było odnowić chociaż jeden z nagrobków na tym pięknym cmentarzu. Wszystko zależy od kwoty jaką uda się zebrać, ale liczymy na to, że uda nam się uzyskać jakieś pieniądze od konserwatora zabytków – powiedział Sławomir Adamiec.

Kwestowali też członkowie Towarzystwa Przyjaciół Lwowa. - Mamy na cmentarzu bardzo zasłużonych Lwowiaków na przykład Wacława Wacław Kotowicz, który poległ w wieku 20 lat podczas obrony Lwowa. Są tutaj przedstawiciele sławnej rodziny Gieryczów. Stąd też nasz udział w kweście – powiedział Krzysztof Basiński, członek towarzystwa. Niezawodnie podczas kwesty obecni byli rekonstruktorzy historyczni pod wodzą Pawła Łuka – Murawskiego, w tym kultywujący tradycje policji państwowej, a także „radomskiego” 72 pułku piechoty oraz radomskiego szwadronu ułanów.

Wśród ponad 200 tysięcy zmarłych pochowanych na radomskim cmentarzu rzymskokatolickim spoczywają też żołnierze napoleońscy i Królestwa Polskiego, powstańcy styczniowi, legioniści Piłsudskiego, żołnierze z kampanii wrześniowej i czasu okupacji, w tym żołnierzy generała Władysława Andersa, którzy walczyli pod Monte Cassino i po powrocie do Polski, zmarli na Ziemi Radomskiej.

Tutaj pochowani są również doktor Teofil Rewoliński (1821 - 1899) - doktor medycyny i inspektor Urzędu Lekarskiego, wybitny Senator II Rzeczypospolitej, Maciej Glogier i doktor Ludwik Przybyłko, Stanisław Wierzbicki (1865 - 1937) - znany restaurator Królestwa Polskiego i II Rzeczypospolitej; biskup sandomierski Paweł Kubicki - sufragan sandomierski 1871 - 1944, autor wielu dzieł historycznych, wychowawca szeregu pokoleń kapłańskich oraz biskupi radomscy: Edward Materski i Stefan Siczek.

Mieszkańcy naszego miasta porządkowali też groby. Zobacz zdjęcia z cmentarza na radomskim Firleju: