Tną etaty w muzeum w Radomiu. Zwolenienia w Muzeum Wsi Radomskiej?

Dyrektorzy Muzeum Wsi Radomskiej i Muzeum imienia Malczewskiego z niepokojem czekają na zapowiadane obniżenie dotacji marszałkowskich na ten rok. Efekty tych oszczędności mogą okazać się bardzo dotkliwe.

Pracownicy skansenu obawiają się nawet zwolnień grupowych.

- Słyszymy, że może to być zwolnienie nawet 36 osób z liczącej 67 osób załogi! - napisali w mailu do naszej redakcji. - Mówi się także o nie oddaniu do użytku budowanych obiektów, bo nie będzie pieniędzy na ich późniejszą eksploatacje. Trzeba ratować radomski skansen!.

Ilona Jaroszek, dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej, nie potwierdza tych dramatycznych wiadomości.

- Nie znam jeszcze sytuacji finansowej muzeum na rok 2012 - tłumaczy szefowa skansenu. - To prawda, że spodziewamy się cięć finansowych i to przekazałam pracownikom na zebraniu. Nie było natomiast mowy o tym czy będą to akurat zwolnienia. Czekamy na decyzję Sejmiku Mazowsza w kwestii zmian w budżecie. Jeżeli dowiem się, że decyzją radnych sejmiku budżet okrojony zostanie na przykład, do połowy, wtedy będę zmuszona podjąć jakieś kroki, by utrzymać muzeum i jego funkcjonowanie - mówi dyrektor Jaroszek.

Podobne zdanie słyszymy od dyrektora Muzeum imienia Jacka Malczewskiego, Adama Zielezińskiego.

-Spodziewając się cięć już dokonaliśmy zwolnień pracowników - emerytów, nie przedłużyliśmy także umów czasowych - wyjaśnia dyrektor Zieleziński.

Dlatego z 95 pracowników zostało w tej chwili 75 osób.

- W przypadku dalszych obniżek budżetowych rozważaliśmy obniżki pensji, tak aby nie było konieczności dalszych zwolnień - mówi dyrektor Zieleziński. - Trudno dziś rozmawiać o naszych dalszych krokach. Wszystko rozstrzygnie się już niebawem.

Co na to Mazowsze?

- Sytuacja finansowa Mazowsza nie jest łatwa, bo nakładają się na siebie efekty kryzysu gospodarczego i niefortunnie opracowanej zasady naliczania subwencji wyrównawczej, czyli opłaty, jaką ponoszą "bogatsze" województwa, miasta, powiaty i gminy na rzecz tych "mniej zamożnych". Czyli tak zwanego "janosikowego" - słyszymy w Biurze Prasowym Urzędu Marszałkowskiego. - W ubiegłym roku mogliśmy liczyć na ulgę w płaceniu "janosikowego". W tym roku minister finansów jej nas pozbawił, w rezultacie czego zamiast inwestować i rozwijać podległe nam jednostki, musimy oddawać pieniądze do innych województw. Niestety, skutki tej sytuacji odczują prawdopodobnie nasze instytucje kultury, które mogą otrzymać mniej środków na bieżącą działalność - tłumaczą nam pracownice Biura Prasowego.

Teraz zarząd województwa przygotowuje szczegółowy plan cięć. Będzie gotowy do końca lutego.

Konkretne decyzje w tej sprawie zapadną 12 marca podczas posiedzenia Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Skąd zapaść finansowa Mazowsza?

Po koniec ubiegłego roku radni sejmiku Mazowsza przyjęli budżet województwa na 2012 rok. Był on opracowany na podstawie założeń polskiego rządu, wydanych na przełomie sierpnia i września.

Wtedy zakładano znaczny wzrost podstawowych źródeł dochodów.

W 2012 roku subwencja wyrównawcza ma być naliczana według zasad obowiązujących w 2010 roku.

Tym samym Mazowsze zostało pozbawione ulgi, którą wywalczyło w 2011 roku. To oznacza, że odda w tym roku na rzecz innych regionów 659 milionów złotych. Jest to o 31 mln więcej niż w ubiegłym roku. Dodatkowo wpływy do budżetu województwa w 2012 roku z tytułu udziału w podatkach dochodowych będą mniejsze o około 250 mln złotych.

Dodatkowo samorządowcy zakładają, że w 2012 roku nie dojdzie do zapowiadanej prywatyzacji Kolei Mazowieckich, a co za tym idzie, do kasy Mazowsza nie wpłynie zaplanowane 365 milionów złotych.

Poszukiwania oszczędności trwają. Samorząd planuje zmniejszyć między innymi kwoty przewidziane na bezpieczeństwo, edukację, sport i kulturę.

3 stycznia 2012 roku zarząd Mazowsza przyjął uchwałę blokującą dotacje. W przypadku bieżących wydatków zablokowano 315 mln złotych - w tym 15 milionów złotych na kulturę województwa.