Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To wąskie gardło tamuje ruch na Ustroniu

Marcin WALASIK [email protected]
W godzinach popołudniowego szczytu samochody jadące aleją Grzecznarowskiego, od strony centrum, stoją w korku już na wysokości przejścia dla pieszych przy sklepie Stokrotka.
W godzinach popołudniowego szczytu samochody jadące aleją Grzecznarowskiego, od strony centrum, stoją w korku już na wysokości przejścia dla pieszych przy sklepie Stokrotka. Marcin Walasik
Kierowcy czekają na przebudowę ronda. W godzinach szczytu muszą tam odstać w sporym korku.

Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:

- Nie przewidujemy przebudowy ronda Dmowskiego ani montażu na nim sygnalizacji świetlnej. W ostatnich latach były przez nas rozważane i uzgadnianie pewne rozwiązania poprawiające jego przepustowość, ale na ich wprowadzenie nie uzyskaliśmy zgody Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Radomscy kierowcy z dłuższym stażem za kółkiem nie pozostawiają suchej nitki na miejskich drogowcach, którzy około 10 lat temu przebudowali rondo u zbiegu alei Grzecznarowskiego z ulicami Jana Pawła II i Kwiatkowskiego.

Wcześniejsze było zdecydowanie większe, zapewniało odpowiednią przepustowość. W zamian zafundowano wąskie gardło, które tworzy korki na miejskim odcinku krajowej "dwunastki".

PROPONUJĄ ZMIANY

Spory sznur samochodów tworzy się każdego dnia, w godzinach szczytu, na alei Grzecznarowskiego od opisywanego ronda do przejścia dla pieszych znajdującego się na wysokości sklepu Stokrotka.

- Ruch usprawniłby prawoskręt zewnętrzny, łączący aleję Grzecznarowskiego z ulicą Jana Pawła II. Gdyby ktoś chciał skręcić w kierunku Ustronia, nie musiałby w ogóle wjeżdżać na to wąskie rondo - mówi pan Adam, nasz stały czytelnik.

Są też zwolennicy świateł w tym miejscu. - Myślę, że lepiej od tego ronda sprawdziłaby się sygnalizacja świetlna, tylko pod warunkiem, że zostałaby rozsądnie zaprogramowana - uważa z kolei pan Robert, radomski taksówkarz.
ZANIECHANE PLANY

Miejscy drogowcy przymierzali się do przebudowy ronda na Ustroniu w 2008 roku. Inwestycja miała być przeprowadzona w ramach programu "Likwidacja miejsc niebezpiecznych". Ostatecznie nie doszła do skutku, bo wykonawcy zażądali większych kwot niż przewidywało miasto.

- Rozważaliśmy i uzgadnialiśmy pewne rozwiązania poprawiające geometrię ronda Dmowskiego, chodziło między innymi o budowę wydzielonych prawoskrętów. Na wprowadzenie tych rozwiązań nie uzyskaliśmy zgody Miejskiej Pracowni Urbanistycznej - przypomina Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

W najbliższym czasie sytuacja na pewno nie ulegnie poprawie, więc trzeba przyzwyczaić się do stania w korku, który irytuje zarówno kierowców, jak i pasażerów autobusów komunikacji miejskiej - Nie mamy w planach przebudowy tego ronda ani montażu na nim sygnalizacji świetlnej - informuje Dariusz Dębski.

Tak było

Projektanci brali pod uwagę różne rozwiązania. Najbardziej poprawiające płynność jazdy i zarazem bezpieczne byłoby skrzyżowanie dwupoziomowe, ale jego budowa wymagałaby ogromnych środków finansowych. Odrzucona została też sugestia budowy osobnych prawoskrętów. Uznano, że rozwiązanie to będzie kosztowne i spowoduje zagrożenie dla pieszych. Zaproponowano tylko modernizację polegającą na poprawie geometrii ronda, co miało większych przepustowość ruchu o 15-20 procent. Ostatecznie inwestycja nie doszła do skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie