Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Constantin Galca pomeczową konferencją prasową podpisał na siebie wyrok. W poniedziałek spotkanie szkoleniowca z zarządem!

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Constantin Galca, swoją wypowiedzią po meczu w Częstochowie, wydał na siebie wyrok...
Constantin Galca, swoją wypowiedzią po meczu w Częstochowie, wydał na siebie wyrok... Maciej Kwiatkowski
- Prosiłem o wsparcie, ale tego nie otrzymałem – powiedział Constantin Galca, podczas pomeczowej konferencji prasowej. W poniedziałek, 2 października szkoleniowiec spotka się z zarządem klubu. Czy Radomiak będzie miał nowego trenera? Rumuński szkoleniowiec otrzymuje lukratywne oferty z innych państw.

Koniec trenera Constantina Galcy w Radomiaku?

Radomiak nie wygrał sześciu meczów z rzędu, ale kibiców najbardziej w ostatnich tygodniach martwiło, co innego. Chodziło oczywiście o styl, a w zasadzie, jego brak. Ciemne chmury zaczęły zbierać się nad szkoleniowcem, już po spotkaniu ze Stalą Mielec. Zmiany dokonywane przez trenera, nic nie dawały zespołowi. Brak było w nich, jakiejkolwiek myśli taktycznej. Trener Constantin Galca, jeśli już dokonywał roszad w składzie, to czynił to na zasadzie „jeden do jednego”. Jeśli z murawy schodził prawy obrońca, to zmienił go zawodnik z tej samej pozycji, itd. Brakowało odwagi, żeby na przykład zaryzykować i zagrać odważniej. Były ku temu okazje, bowiem Zieloni przegrywali przecież i z Puszczą Niepołomice, jak i Garbarnią Kraków. Nie ujmując nic rywalom, to Radomiak dysponuje jakościowo lepszym zespołem pod względem piłkarskim. Szkoleniowiec tłumaczył się jednak tym, że najważniejszy jest dla niego wynik.

Pomeczowa konferencja prasowa w Częstochowie

Dużo zastrzeżeń budził również fakt, że Galca nie stawiał na młodych zawodników. Przed meczem z Pogonią Szczecin, trener w końcu uległ zarządowi i w wyjściowej jedenastce wystawił młodzieżowca. Chodziło oczywiście o Alberta Posiadałę, który stanął na wysokości zadania i w tamtym pojedynku, zachował czyste konto. To był pierwszy mecz, w którym radomianie zagrali z młodzieżowcem, ale już wtedy musieli nadrabiać wyznaczone przez PZPN limity. Okazją do tego by te minuty nieco zmniejszyć, był chociażby pojedynek w Częstochowie. Radomiak przegrywał wysoko i Galca mógł wówczas wysłać na boisko młodzież, jak chociażby będących na ławce rezerwowych: Krystiana Okoniewskiego czy Jakuba Snopczyńskiego. Tego nie uczynił, a co więcej swoimi słowami na konferencji pomeczowej, mocno obniżył morale tych piłkarzy.

- Pokazali w meczach towarzyskich, sparingowych, że nie mają takiej jakości, by grać w ekstraklasie. Nie chcę ich niszczyć, wprowadzając ich w tego typu meczach. Jeśli popełniliby, jakiś błąd, to ludzie by im nie wybaczyli. Żeby ich ulepszać i wprowadzać ich na boisko, trzeba to robić umiejętnie, w odpowiednich momentach

– mówił Galca.

Dlaczego więc trener nie postawił na zawodników, którzy grali między innymi w młodzieżowych reprezentacjach Polski, w pojedynku przeciwko 3. ligowej Garbarni? To był najlepszy moment, by zawodnicy otrzymali szansę gry i nabrali pewność siebie. Zespół z Krakowa nie kalkulował. W pierwszym składzie zagrało aż pięciu młodzieżowców z roczników: 2004 i 2005, a trzech kolejnych weszło po przerwie. Co więcej na ławce dla zawodników Radomiaka, za brakło w tamtym przegranym przez Radomiaka meczu miejsca dla Mikołaja Molendowskiego (kolejny reprezentant Polski)! Zwłaszcza, że piłkarz udał się z zespołem pod Wawel.

Dla szkoleniowca najważniejszy był jednak wynik, którego i tak nie udało się osiągnąć. Zapytany na konferencji, o tym czy nie myśli o rezygnacji, szkoleniowiec uniknął odpowiedzi. Dziennikarzy zaciekawiło jednak co innego, o ile w pierwszych meczach Galca potrafił przyznać się do błędów i ewentualną niedyspozycje zawodników, brał na siebie, to sytuacja zupełnie zmieniła się w ostatnich tygodniach.

- Zawodnicy wyszli przestraszeni – mówił Galca, po meczu z Puszczą, a po meczu z Garbarnią zarzucił zawodnikom brak ambicji. Takimi słowami trener z pewnością nie zbuduje relacji z zespołem, którą nie ma co ukrywać, już dawno stracił. - Jeśli ma pan metodę, jak wyjść z kryzysu, to proszę mi ją podać – wypalił Galca, do dziennikarza, zadającego mu pytanie po pojedynku w Częstochowie.

Po meczu z Rakowem, trener Galca zaatakował zarząd Radomiaka:

To nie jedyny kamyczek wrzucony do ogródka przez Galcę. Rumun przede wszystkim swoje żale przelał na zarząd.

- Przepraszam fanów, ale mamy krótką kadrę, małe możliwości jeśli chodzi o zawodników. Przychodziłem do Radomiaka w złym okresie. Prosiłem zarząd klubu, i dostałem obietnice, że wszystko się zmieni, że będą gruntowne zmiany. Prosiłem o wsparcie, ale tego nie otrzymałem. Nic się nie zmieniło. Nie nastąpiły te zmiany. Gdybym wiedział, że obietnice nie zostaną dotrzymane, to najprawdopodobniej bym odszedł

– podsumował Galca.

Tymczasem Radomiak przed rundą dokonał wielu zmian. Pomimo tego, że klub dysponuje jednym z najniższych budżetów w PKO Ekstraklasie, udało się ściągnąć między innymi: Rafała Wolskiego czy Jana Grzesika, a więc zawodników, na których chęć miało pół ligi! Do zespołu dołączyli także: Pedro Henrique, Edi Semedo czy były reprezentant Portugalskiej młodzieżówki: Helder Sa! W Radomiaku pojawił się także etatowy reprezentant polskiej młodzieżówki, bramkarz Lecha: Krzysztof Bąkowski. Jak widać, trenerowi te zmiany nie wystarczyły. Podsumowując trener Galca podpisał na siebie wyrok.

Nieoficjalnie mówi się, że ma propozycje z klubów z Kataru i Arabii Saudyjskiej. W poniedziałek rozmowa szkoleniowca z zarządem Radomiaka. We wtorek piłkarze spotkają się na pierwszym treningu, po porażce z Rakowem w Częstochowie. Czy z Constantinem Galcą? Dylemat i to nie mały ma zarząd klubu. Kontrakt Galcy obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, a z tego co wiemy, szkoleniowiec, do dymisji się nie poda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie