MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Triumf Rosasportu na Żuławach

Sylwester Szymczak
Tomasz Sosnowik (z piłką) wyleczył kontuzję stopy i zdobył dla Rosasportu w sobotę 11 punktów.
Tomasz Sosnowik (z piłką) wyleczył kontuzję stopy i zdobył dla Rosasportu w sobotę 11 punktów. P. Mazur
Koszykarze Rosasportu Radom na dobrej drodze do gry w barażach. "Akademicy" znowu zawiedli, przegrywając mecz w samej końcówce.

Kibice drugoligowego Rosasportu mają coraz więcej powodów do radości. Ich pupile wygrali kolejny wyjazdowy mecz i zajmują już piąte miejsce w tabeli. Tym razem pokonali Żuławskie Towarzystwo Sportowe.

ŻTS Nowy Dwór Gdański - ROSASPORT RADOM 55:62 (15:14, 11:12, 14:23, 15:13).
Rosasport: Kapturski 13 (3), Ignatowicz 11 (1), Sosnowik 11, Wróbel 8, Zalewski 7, Podkowiński 7(1), Pawlak 4, Mroczek 1, Kogut 0, Teklak 0.
Nie było to porywające widowisko, ale akurat w przypadku wygranej naszych koszykarzy styl ma tutaj drugorzędne znaczenie. Przed przerwą oba zespoły raziły nieskutecznością, a przy tym bardziej skupiły się na obronie własnego kosza.

"TRÓJKI" KAPTURSKIEGO
Na początku drugiej połowy radomianie zaatakowali odważniej. Poprawili celność z dystansu, czego efektem były "trójki" Konrada Kapturskiego i Emila Podkowińskiego. Koszykarze Rosy wypracowali sobie po trzeciej kwarcie dziewięciopunktową przewagę i do ostatniej syreny nie dali sobie już wydrzeć zwycięstwa.

Po tym meczu radomianie awansowali na piąte miejsce w tabeli i są blisko strefy drużyn, które walczyć będą w meczach play off o awans na zaplecze ekstraklasy.
Polonia Przemyśl - AZS POLITECHNIKA RADOMSKA 72:65 (21:21, 15:15, 13:13, 23:16).
Politechnika: Serbala 15 (3), Plutka 15, Wiklik 14 (2), Piros 14 (3), Chojecki 4, Badeński 3, Kulik 0, Wilk 0, Pycia 0, Mikina 0.

Był to kolejny mecz, który "akademicy" przegrywają w końcówce "na własne życzenie". Rok temu Polonia Przemyśl należała do najsilniejszych drugoligowców, ale w tym sezonie uchodzi za ligowego średniaka. Radomianie przez ponad trzy kwarty niczym nie ustępowali gospodarzom. Jednak na niespełna dwie minuty przed końcem drużynie zabrakło koncentracji, bo zaczęła popełniać błędy. Nasi koszykarze trzykrotnie w dziecinny sposób tracili piłkę, dzięki czemu Polonia przeprowadziła akcje i zdobyła decydujące punkty.

CZAS NA ZWYCIĘSTWA
Za tydzień obie radomskie drużyny zagrają we własnej hali z rywalami potencjalnie słabszymi. Jest więc nadzieja, że zarówno Rosasport, jak i Politechnika podreperują swoje konto punktowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie