Trwają przygotowania do budowy pomnika – instalacji ku czci radomskich lotników. Pojawiły się problemy techniczne i organizacyjne

Przypomnijmy, pomnik składający się z czterech samolotów TS-11 Iskra umieszczonych na imponujących stalowych wysięgnikach ma stanąć na rondzie Narodowych Sił Zbrojnych w Radomiu. Ma być to jednocześnie pomnik ku czci radomskich lotników, ale też swego rodzaju wizytówka miasta związanego z lotnictwem, a także przypomnienie, że Radom był bardzo mocno związany z tą maszyną. Konstruktorem i twórcą Iskry był bowiem radomianin Tadeusz Sołtyk, a samoloty te swego czasu stanowiły wizytówkę miasta. W pewnym okresie w bazie lotniczej na Sadkowie stacjonowało bowiem ponad 50 takich maszyn.

Zobacz więcej:

4 samoloty TS-11 Iskra, które wycofano ze służby zostały przekazane Radomskiemu Samorządowi Obywatelskiemu z przeznaczeniem na budowę pomnika – instalacji Iskier. Samoloty sprowadzono do Radomia z Dęblina i umieszczono na terenie 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego. Tam rozpoczął się demontaż maszyn. Na wysięgnikach będą bowiem samoloty odchudzone - pozbawione wszystkich ciężkich elementów, w tym przede wszystkim silnika. Na budowę pomnika zgodzili się radomscy radni, mówiło się o jego odsłonięciu już podczas tegorocznego Air Show, ale pojawiły się komplikacje.

- Niestety nie uda nam się w tym roku, przed Air Show odsłonić pomnika Radomskich Lotników z kilku przyczyn. Nie mamy pozwolenia na wycinkę sosen afrykańskich, które rosną na środku Ronda Narodowych Sił Zbrojnych i są pod ścisłą ochroną. Musimy starać się o zgodę na ich wycięcie w trzech wojewódzkich urzędach. Mamy też ogromny problem z wykonawcą tych wysięgników. Szukaliśmy wykonawców, zwróciliśmy się nawet do stoczni na Pomorzu, a także znanej firmy Mostostal, czyli do firm, które powinny poradzić sobie z takim zadaniem, a jednak okazało się, że firmy te nie mają możliwości wykonać wysięgników. Dziś mamy rozmowy z kolejnym wykonawcą, który chyba będzie w stanie wykonać instalację. Główni inżynierowie tej firmy oglądają obecnie samoloty – powiedział Jarosław Kowalik, prezes Radomskiego Samorządu Obywatelskiego i inicjator budowy pomnika.

Zobacz więcej:

Samoloty są cały czas przygotowywane do umieszczenia ich na instalacji. Okazało się, że samolot po odchudzeniu i tak waży 1,2 tony. Cała konstrukcja musi wytrzymać 5 razy większe obciążenie, bo doliczono ewentualne oblodzenie, ośnieżenie, poza tym sam samolot stanowi swego rodzaju żagiel, więc konstrukcja musi być odporna również na bardzo duże wiatry. Obliczono, że cała konstrukcja będzie ważyła 40 ton. Firma zainteresowana budową wysięgników zapowiedziała, że całą konstrukcję jest w stanie przygotować w ciągu kilku miesięcy. Na lotnisku trwają prace przy Iskrach. Pomagają mechanicy z Dęblina, bo radomscy specjaliści od Iskier przeważnie już dawno są na emeryturach. Samoloty mają być odmalowane na kolor srebrny ze wszystkimi oznaczeniami wojskowymi. - Będą wyglądały jak nowe – mówi Jarosław Kowalik.

Osobnym tematem są fundusze. Jarosław Kowalik stwierdził, że do tej pory nie udało się namówić do wsparcia żadnej z instytucji centralnych, do których zwrócili się inicjatorzy budowy pomnika. - Siłami radomskimi jesteśmy w stanie wykonać prace na lotnisku, jesteśmy w stanie wykonać fundamenty, ale koszt wysięgników jest ponad nasze możliwości – powiedział Jarosław Kowalik.