Radomiak Radom - PGE GKS Bełchatów 1:1 (0:1),
0:1 Patryk Mularczyk 41,
1:1 Rossi Leandro 61 z karnego,
Radomiak: Haluch - Grudniewski, Świdzikowski, Klabnik, Wawszczyk (46 Luz), Jakubik, Filipowicz (81 Kaput), Makowski, Szuprytowski (80 Suchanek), Mikita (11. Kochalski), Leandro.
PGE GKS: Lenarcik - Szymorek, Golik, Michalski, Bartosiak (88 Tylec), Czajkowski, Thiakane, Grzelak, Ryszka, Mularczyk (68 Setla), Stolarczyk (64 Biel).
Sędzia: Zbigniew Lis z Katowic.
Widzów: 2292.
Bardzo źle zaczął się mecz z Bełchatowem dla Radomiaka. W 11 minucie za faul poza polem karnym bramkarza Radomiaka, Artura Halucha na Patryku Mularczyku, sędzia pokazał czerwoną kartkę radomskiemu zawodnikowi. Decyzją sztabu szkoleniowego boisko opuścił Patryk Mikita za którego musiał wejść bramkarz rezerwowy zielonych, Mateusz Kochalski. Nie do końca chyba to była dobra decyzja. Rzut wolny z około 20 metrów wykonywał kapitan Bartłomiej Bartosiak, który posłał bardzo mocny strzał, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać i pewnie złapał piłkę.
Radomiak grając w osłabieniu, nie forsował tempa gry. Defensywę gości, próbował rozmontować indywidualnymi akcjami, Rossi Leandro. W 24 minucie na 18 metrze Brazylijczyk został sfaulowany przez Pawła Czajkowskiego. Do piłki podszedł Maciej Filipowicz i po jego uderzeniu piłka trafiła w ... słupek. Na trybunach tylko jęk zawodu.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym, podopieczni trenera Artura Derbina zdobyli bramkę. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne przez Bartłomieja Bartosiaka - Patryk Mularczyk strzałem głową pokonał naszego bramkarza. Dwaj nasi wysocy obrońcy Martin Klabnik i Michał Grudniewski tylko się przyglądali jak gracz Bełchatowa zdobywa bramkę.
Na początku drugiej połowy atomowym strzałem z około 20 metrów popisał się Maciej Filipowicz, ale piłka trafiła w ... poprzeczkę.
W 60 minucie, za faul w polu karnym Rafała Grzelaka na Damianie Szuprytowskim sędzia wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł niezawodny Rossi Leandro i piłka znalazła się w siatce.
W 68 minucie strzał Patryka Mularczyka z najwyższym trudem obronił Mateusz Kochalski. W odpowiedzi Rossi Leandro potężnie uderzył, ale tuż na poprzeczką. Za moment ponownie Brazylijczyk tym razem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Pawła Lenarcika, ale bramkarz gości wybił piłkę poza boisko.
Bardzo duże brawa dla Radomiaka za walkę, prawie 80 minut w osłabieniu.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU. Polacy zachwyceni rosyjską gościnnością
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?