Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:
- Miasto dostrzega problem z zaparkowaniem w śródmieściu i stara się go na różne sposoby rozwiązać. Jednym z nich jest wymóg stawiany inwestorom budującym duże obiekty usługowo-handlowe w centrum, którzy muszą w swoich planach uwzględnić miejsca parkingowe.
Brak miejsc parkingowych na obrzeżach centrum i drogie autobusy, które stoją w korkach - to powoduje, że Radom ogarnia komunikacyjny chaos. Prawie wszyscy kierowcy pchają się do śródmieścia, bo nie mają żadnej innej alternatywy.
Według szacunków Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, każdego dnia na ulice Radomia wyjeżdża prawie 50 tysięcy samochodów. To auta zarejestrowane w mieście, do tego dochodzą pojazdy spoza jego granic.
MANDATY
Zaparkowanie samochodu w śródmieściu często więc przysparza problemów. Wielu kierowców parkuje je niezgodnie z prawem.
- Liczba interwencji związanych z nieprawidłowym parkowaniem od jakieś czasu rośnie w szybkim tempie - przyznaje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. Do takich interwencji strażnikom wystarczał kiedyś jeden patrol "blokadowy", teraz każdego dnia w wystawianie mandatów zaangażowanych jest kilka patroli. - To minimum kilkadziesiąt interwencji dziennie - mówi Stępień.
PRAKINGI NA OBRZEŻACH
Działania strażników nie przynoszą jednak dużych efektów. Zwykle bywa tak, że kiedy ukarani kierowcy z jakiegoś miejsca odjeżdżają, natychmiast pojawiają się kolejni. Codziennie około 30 aut parkuje nielegalnie na ulicy Prusa, zastawiona jest też Dzierzkowska.
- Kierowcy w tych miejscach nie muszą płacić za parkowanie, ale to pokazuje, że strefa płatnego parkowania zdała egzamin i samochody nie pchają się do ścisłego centrum - uważa Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego.
Zdaniem Pawłowskiego brakuje jednak kolejnych działań miasta, między innymi budowy bezpłatnych parkingów na obrzeżach centrum.
- Bezpłatne parkingi na obrzeżach centrum na pewno zachęciłyby kierowców do zostawiania tam swoich aut. Kierowcy z Dzierzkowskiej nie mają problemów z dojściem na przykład na deptak. Wszystkie auta w centrum się po prostu nie zmieszczą - mówi kanclerz. W strefie płatnego parkowania jest 1400 miejsc parkingowych.
MÓWIĄ, ŻE PROMUJĄ
Nie ma też żadnych planów dotyczących realnej promocji komunikacji miejskiej. Choć Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji zapewnia, że drogowcy zachęcają do przesiadania się do autobusów, to ich działania w ostatnich latach ograniczyły się do budowy śluz na Limanowskiego i Malczewskiego, gdzie na światłach autobusy mają pierwszeństwo przed samochodami.
W LUBLINIE I KIELCACH
Brakuje rozwiązań systemowych, na przykład takich, jakie planuje się w Lublinie. Tam samochodem w śródmieściu będzie można dojechać tylko do konkretnych miejsc, nie będzie przejazdu "na przestrzał". Rusza strefa płatnego parkowania, ale w zamian biletu autobusowy w obrębie jej obowiązywania będzie kosztował złotówkę. Na ulicach prowadzących do centrum będą buspasy. Cel: autobusem ma być taniej i szybciej niż samochodem.
U nas, zdaniem Dębskiego, na buspasy nie ma miejsca. Do tego uchwalono dużą podwyżkę cen biletów, a niedawno ograniczono częstotliwość kursowania linii 7 i 9.
Odwrotnie robią w Kielcach. Tam budują trasy ekspresowe przez centrum, ale cierpią na tym piesi. Wszystkie nowe drogi obudowane są ekranami dźwiękochłonnymi, znikają przejścia dla pieszych i przystanki autobusowe. - To złe działania, tworzy się swoiste getta, obudowane szybkimi trasami, z których ciężko się wydostać - uważa Sebastian Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?