Chłopiec przyszedł na świat 8 sierpnia 2013 roku z połową serca. Lekarze zdiagnozowali u niego śmiertelną wadę serca: HLHS, zespół niedorozwoju lewego serca. Tej wady serca nie można wyleczyć, ale konieczne są trzy ciężkie operacje, żeby dziecko mogło żyć. W piątej dobie życia Antosia przetransportowano do Centrum Zdrowia Dziecka. W ósmej dobie okazało się, że u chłopca nie można wdrożyć standardowego leczenia trójetapowego, ze względu na zbyt wąską aortę. Wdrożono leczenie hybrydowe, założono opaski na tętnice płucne, stent do przewodu tętniczego Botalla. Następnie przegroda międzyprzedsionkowa u chłopca zaczęła samoistnie się zamykać, konieczny był błyskawiczny zabieg Rashkinda. Antoś trafił do domu dopiero po 6 tygodniach od urodzenia.
Ratunek w Niemczech
Niestety w Polsce nikt nie chce się podjąć leczenia. Rodzice zaczęli szukać ratunku poza granicami kraju. Trafili do kliniki w Munster, do kardiochirurga dziecięcego Edwarda Malca, operującego dzieci ze skomplikowanymi wadami serca, który już wcześniej cewnikował serce Antosia. To specjalista w sercach jednokomorowych, który przeprowadził już dziesiątki operacji, ratując życie dzieci takich jak Antoś.
Profesor Edward Malec zdecydował się przeprowadzić ostatni etap leczenia tej wady, który jest konieczny, aby uratować niedoskonałe serduszko Antosia. Operacja zaplanowana jest na początek 2017 roku. Rodzice mają nadzieję, że wciąż uda się uratować życie Antosia. Wspomaga ich fundacja SiePomaga.
Każda pomoc jest cenna
Obecnie wsparcia Antosiowi poprzez fundację udzieliło ponad 3 tysiące osób. Wciąż jednak brakuje ponad połowy do przeprowadzenia niezbędnej operacji. Każdy może pomóc chłopcu, wpłacając na konto fundacji: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425 tytułem „5221 Antoni Janas darowizna”. Więcej szczegółów i możliwość pomocy na www.siepomaga.pl/antonijanas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?