Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U Gombrowicza we Wsoli dyskutowali emigracji

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Tomaszowi Tyczyńskiemu (z prawej) trudno było zapanować nad dyskutantami. Obok niego Bronisław Świderski, Zbigniew Kruszyński i Mariusz Wilk.
Tomaszowi Tyczyńskiemu (z prawej) trudno było zapanować nad dyskutantami. Obok niego Bronisław Świderski, Zbigniew Kruszyński i Mariusz Wilk. Piotr Kutkowski
Trzej pisarze - Zbigniew Kruszyński, Bogdan Świderski oraz Mariusz Wilk uczestniczyli w panelu "Literatura i emigracja" zorganizowanym przez Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. I choć nie każdy z nich czuł się emigrantem, to każdy z nich na temat emigracji miał wiele do powiedzenia.

Panel "Literatura i emigracja" był ostatnim wydarzeniem organizowanym w ramach cyklu "Powrót Gombrowicza". W niedzielę do muzeum we Wsoli przyjechali trzej znani pisarze, którzy tworzyli za granicami Polski.

- Mam potrójną tożsamość - mama była Żydówką, ojciec Polakiem, a ja z wyboru jestem Duńczykiem - przedstawiał się Bronisław Świderski, który wyjechał z Polski po Marcu 68, autor nominowanych do nagrody Nike, w roku "Słowa obcego" i "Asystenta śmierci".

Pochodzący z Radomia Zbigniew Kruszyński działał w "Solidarności", był więźniem politycznym. W jego twórczości wielokrotnie pojawia się wątki emigracyjne, za opowiadające o działalności opozycyjnej "Szkice historyczne" został nominowany do nagrody literackiej Nike.

- Opuściłem Polskę będąc na przepustce z więzienia. Do wyboru miałem jeszcze odsiedzenie długiego wyroku w celi - uzasadniał swój wyjazd do Szwecji. Ale jak podkreślał, największą chyba emigracją w jego życiu był wyjazd z Radomia w 1976 roku.

- Ojciec powtarzał mi, że Radom ma dobrze położenie, bo leży przy torach. I zawsze można korzystając z tych torów wyjechać pociągiem - żartował.

Trzeci z dyskutantów, Mariusz Wilk, współautor książki "Konspira: rzecz o podziemnej "Solidarności" był również więziony w stanie wojennym. Od ponad 20 lat mieszka na północy Rosji, napisał tam w języku polskim takie książki jak: "Wilczy notes", "Wołoka", "Dom nad Oniego" i "Tropami rena".
Ale jak twierdził we Wsoli- emigrantem nie jest.

Prowadzący spotkanie Tomasz Tyczyński, kierownik Muzeum Witolda Gombrowicza miał przygotowaną listę pytań, szybko okazało się, jednak, że może ją odłożyć do szuflady, bo dyskutanci zaś sami zaczęli narzucać tematy, cytowali też swoją twórczość, odnosząc się między innymi do opublikowanego niedawno dziennika intymnego Witolda Gombrowicza: "Kronos".

-Poddaję się - uznał w końcu Tomasz Tyczyński przyznając jednoczenie, że ta spontanicznie powstała formuła spotkania spodobała się publiczności, która z zainteresowaniem słuchała dyskusji pisarzy. Na zakończenie było jeszcze podpisywanie książek przez autorów i czas na osobiste rozmowy. Wiele osób z nich skorzystało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie