Uczcili pamięć 75. rocznicy mordu w Starym Ciepielowie i Rekówce

Na cmentarzu w Ciepielowie, przy symbolicznym grobie pomordowanych zebrali się między innymi: zebrali się przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, władz samorządowych, oświaty, a także duchowni.

Uroczystość rozpoczął Artur Szewczyk, wójt gminy Ciepielów, który przywitał przybyłych gości, a potem przypomniał tragiczne wydarzenia z grudnia 1942 roku.

- W ciągu dwóch dni 6 i 7 grudnia 1942 roku na terenie wsi Rekówka i Stary Ciepielów, za udzielani pomocy żydom - sąsiadom i znajomym licznie zamieszkującym Ciepielów przed wojną, Niemcy zamordowali 33 Polaków, między innymi siedmioosobową rodzinę Kowalskich oraz sześcioosobową rodzinę Obuchowiczów w Starym Ciepielowie, czternaście osób z rodziny Kosiorów oraz małżeństwo Skoczylasów z Rekówki. Byli paleni żywcem, lub wrzucani do ognia po uprzednim rozstrzelaniu. W naszej gminie mieszkali prawdziwi bohaterowie, zwykli normalni ludzie, którzy wiedząc, że za ukrywanie Żydów grozi śmierć dla całej rodziny, nie zlękli się i pomimo groźby pomagali innym przeżyć okres Holocaustu. Nie ma chyba nic straszniejszego jak śmierć poprzez spalenie żywcem, aż trudno sobie dzisiaj to wyobrazić. Wy uczniowie musicie o tej tragedii pamiętać, bo trzeba pamiętać o swojej historii, o losach swoich przodków, zwłaszcza jak są nimi prawdziwi bohaterowie. - mówił wójt. Dodawał również, że losy bohaterów zostały przedstawione w fabularyzowanym dokumencie reżyserii Macieja Pawlickiego, w filmie „Historia Kowalskich”. Wspomniał również, że powraca idea wybudowania pomnika mieszkańców gminy Ciepielów, którzy ponieśli śmierć ratując Żydów.

Następnie głos zabrał Mateusz Szpytma, prezes Instytutu Pamięci Narodowej „Spotkaliśmy się dzisiaj by uczcić pamięć bestialsko pomordowanych mieszkańców Starego Ciepielowa i Rekówki. Ludzi, którzy za swoją bezinteresowną pomoc niesioną drugiemu człowiekowi zapłacili najwyższą z możliwych kar – śmierć swoją i swojej najbliższej rodziny. Nie zapominamy o tej tragedii, nie zapominamy o ofierze złożonej przez mieszkańców gminy Ciepielów. Jesteśmy tutaj by złożyć im hołd, hołd prawdziwym bohaterom - mówił prezes IPN. Zwracał się również do najmłodszych przybyłych na uroczystość i mówił, aby nie zapominać o lokalnych bohaterach.

Była również modlitwa za rodziny Kowalskich, Obuchiewiczów, Kosiorów i Skoczylasów. Po modlitwie na grobie złożono wieńce i kwiaty, młodzież zapaliła symboliczne znicze. Po uroczystościach na cmentarzu w Ciepielowie, wójt wraz gośćmi z Instytutu Pamięci Narodowej odwiedzili miejsce tragedii w Starym Ciepielowie oraz w Rekówce.

Fundacja Promocji Kultury i Historii Polski powróciła do koncepcji budowy pomnika upamiętniającego Bohaterstwo i Ofiarę Polaków i Żydów z Ciepielowa. Przypomnijmy że, ta idea powstała na nowo jesienią roku 2009 i wtedy współdziałanie oraz gotowość wstąpienia do Komitetu Budowy Pomnika Polaków Ratujących Żydów w Ciepielowie zadeklarowali między innymi Władysław Stasiak, szef Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, czy Janusz Kurtyka, prezes IPN. Tragedia smoleńska zatrzymała te działania na lata. - Dzisiaj wracamy do owych zobowiązań i w ciągu roku chcemy pomnik zrealizować, by wpisał się w obchody 100-lecia Odzyskania Niepodległości Polski - zapewniali przedstawiciele IPN-u.

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju