W 32 biegu za lisem w rolę lisa zastępczo wcielił się Konrad Mazur. Zastąpił ubiegłoroczną zwyciężczynię Katarzynę Sadowską, która nie mogła wziąć udziału w gonitwie ze względów zdrowotnych.
SPRYTNY LIS
Lis był bardzo sprytny i długo nie dał się złapać żadnemu jeźdźcowi.
W końcu największym zapałem i sprytem wykazał się Sebastian Grzeszczyk na koniu Wiking z Międzyszkolnego Klubu Jeździeckiego Cwał, któremu udało się złapać lisią kitę. Otrzymał puchar ufundowany przez rektora Politechniki Radomskiej.
- Ciężko było, ale się udało, lis w tym roku był bardzo sprytny - mówił po gonitwie zwycięzca.
To już drugie zwycięstwo Sebastiana Grzeszczyka w gonitwie.
- Za rok ja będę lisem, a wiem już z doświadczenia, że to zdecydowanie trudniejsza i bardziej niebezpieczna rola niż gonienie go. Trzeba być sprytnym i uważać na innych jeźdźców.
IMPREZA Z NIESPODZIANKAMI
Tradycyjnie nie obyło się bez upadków niektórych jeźdźców, ale czym byłby Hubertus bez takich zdarzeń.
- Najważniejsze to wsiąść znowu na konia i dalej gonić lisa - mówił Paweł Łuk-Murawski, wiceprezes Studenckiego Klubu Jeździeckiego Politechnika Radomska.
Niemałą frajdę sprawił zebranym założyciel klubu studenckiego, Witold Putkiewicz, który złapał za smycz jednego z psów i z okrzykiem złapałem lisa poprowadził go po polanie.
PRZEJAŻDŻKI I POCZĘSTUNEK
Impreza zebrała tłumy sympatyków jazdy konnej. Pojawili się nie tylko coroczni goście, ale także nowi widzowie.
Po pogoni goście chętnie korzystali z przejażdżek konnych. Później tradycyjnie już organizatorzy zaprosili gości na poczęstunek. Były pieczone kiełbaski, grochówka i bigos.
- Uwielbiam konie, ale nigdy nie miałem okazji zobaczyć Hubertusa, dlatego dziś przyjechałem popatrzeć na gonitwę i spróbować małej przejażdżki - mówił po pogoni pan Henryk, który wziął ze sobą 2 letniego wnuczka Kubusia i 7 letniego Kamila.
Gonitwa odbyła się już po raz ósmy na terenie bazy treningowej Studenckiego Klubu Jeździeckiego w Lesiowie. W pogoni wzięło udział 29 jeźdźców z 6 klubów.
- W ostatniej chwili zrezygnowała jedna uczestniczka - wyjaśnił Paweł Łuk-Murawski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?