MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Udany rewanż Asseco Resovii. Cerrad Czarni wracają z Rzeszowa bez punktów

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni Radom przegrali w Rzeszowie z Asseco Resovią 2:3.
Cerrad Czarni Radom przegrali w Rzeszowie z Asseco Resovią 2:3. Tadeusz Klocek
Cerrad Czarni Radom musieli uznać wyższość Asseco Resovii Rzeszów w hali Podpromie. Radomianie przegrali 1:3 i wracają bez punktów.

Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:19, 23:25, 25:22, 25:20)
Asseco Resovia: Drzyzga, Kurek, Lyneel, Jaeschke, Paszycki, Dryja, Ignaczak (libero) oraz oraz Achrem, Holmes, Witczak, Penczev
Cerrad Czarni: Kampa, La Cavera, Żaliński, Szalpuk, Pliński, Grzechnik, Kowalski (libero) oraz Bołądź, Szczurek, Grobelny,
MVP meczu: Bartosz Kurek (Asseco Resovia)
Sędziowie: Waldemar Niemczura i Katarzyna Sokół.

Z minuty na minutę w partii otwarcia siatkarze z Rzeszowia powiększali przewagę. Po świetnej zagrywce Bartosza Kurka było 12:9, a chwilę później po bloku na Wojciechu Żalińskim 17:10. Cerrad Czarni zabrali się za odrabianie strat, ale nie udało im się dogonić rywali i po ataku Juliena Lyneela gospodarze wygrali premierową odsłonę.

Przebudzenie radomian
Drugi set nie rozpoczął się najlepiej dla podopiecznych trenera Raula Lozano (5:1). Na drugiej przerwie mistrzowie Polski prowadzili już 16:9. Cerrad Czarni nie powiedzieli jednak ostatniego słowa. Rozpoczęli pogoń za rywalem i po kilku minutach doprowadzili do remisu (19:19), a potem objęli dwupunktowe prowadzenie po autowym atkau Kurka (19:21). Po emocjonującej końcówce radomianie doprowadzili do remisu wygrywając drugiego seta.

Goście odrobili straty, a to mogło zwiastować wyrównany mecz i powtórkę z grudnia ubiegłego roku, kiedy to pojedynek zakończył się zwycięstwem Cerradu Czarnych po tie-breaku. Niestety siatkarze „wojskowych”nie poszli za ciosem. Gra w trzeciej odsłonie długo była wyrównana. Rzeszowianie jednak na skutek kilku dobrch zagrań odskoczyli (15:11), a potem utrzymywali wypracowaną przez siebie przewagę. Na placu gry pojawił się Igor Grobelny, ale nie zmieniło to obrazu gry. Wciąż set był pod kontrolą Asseco Resovii, która ostatecznie, po ataku Oliega Achrema wygrali 25:22 i wyszli na prowadzenie 2:1.

Bez niespodzianki
Czwarta odsłona rozpoczęła się od skutecznych ataków Kurka i Achrema. Na drugiej przerwie technicznej to jednak Cerrad Czarni prowadzili dwoma punktami po zepsutej zagrywce Dmytro Paszyckiego. Radomianie nie utrzymali jednak tej przewagi zbyt długo. Po skutecznym zbiciu Achrema było 9:9. W kolejnych minutach, do drugiej przerwy technicznej, trwała zacięta walka. Potem rzeszowianie odjechali nieco z wynikiem. Dwoma skutecznymi atakami popisał się Kurek i było 21:17.

W końcówce podopieczni trenera Raula Lozano nie byli w stanie już dogonić rywali, a spotkanie zakończył Dmytro Paszycki.
Cerrad Czarni nie powtórzyli więc wyniku z pierwszej rundy, kiedy niespodziewanie pokonali Asseco Resovię Rzeszów we własnej hali 3:2. Tym razem musieli uznać wyższość mistrza Polski i wracają do Radomia bez zdobyczy punktowej.

W następnej kolejce Cerrad Czarni Radom podejmą we własnej hali Lotos Trefl Gdańsk, a mecz rozpocznie się w piątek, 18 marca o godzinie 18 w hali Miejskiego OśrodkaSportu iRekreacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie