Ujawniamy roczne zarobki władz Radomia. Liderem... wiceprezydent

Co grozi samorządowcowi za brak oświadczenia majątkowego?

Ivetta Biały, rzecznik wojewody mazowieckiego: Jeżeli ustawowe terminy na złożenie oświadczenia majątkowego (w zależności od pełnionej funkcji - 30 dni od dnia ślubowania, powołania, zatrudnienia) zostaną przekroczone, wojewoda w terminie 14 dni od dnia stwierdzenia niedotrzymania terminu wzywa przedstawiciela samorządu do niezwłocznego złożenia oświadczenia. Wyznacza dodatkowy 14-dniowy termin, który liczy się od dnia skutecznego dostarczenia wezwania.
Niezłożenie oświadczenia majątkowego, mimo dodatkowego terminu, skutkuje: w przypadku wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) i radnych (gminy, powiatu, województwa) - wygaśnięciem mandatu; w przypadku pozostałych osób zobowiązanych do złożenia oświadczenia w samorządach wszystkich szczebli - utratą wynagrodzenia za okres od dnia, w którym powinno być ono złożone, do dnia jego złożenia (jeśli oświadczenie złożono z przekroczeniem terminu); odwołaniem lub rozwiązaniem umowy o pracę najpóźniej po upływie 30 dni od dnia, w którym upłynął termin złożenia oświadczenia.

W skrócie o oświadczeniach

Teoretycznie wojewoda lub organ władzy samorządowej mogą nawet wygasić mandat osobie, która nie złożyła w terminie oświadczenia majątkowego. Za podanie nieprawdy lub jej zatajenie grozi nawet do trzech lat więzienia. W praktyce na niesumiennych urzędników i osoby pełniące funkcje publiczne bardzo rzadko spadają kary. Do wojewody składają je między innymi prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie i starostowie, czy marszałek województwa. Wszystkie oświadczenia powinny znaleźć się (z pewnym poślizgiem związanym ze sprawdzaniem formalnej zgodności dokumentu) na stronach internetowych odpowiednich instytucji.

Do 30 kwietnia samorządowcy i urzędnicy administracji rządowej mieli obowiązek złożyć informacje o swoich dochodach i składnikach majątków. Z analizy złożonych oświadczeń wynika, że władze Radomia mają się całkiem nieźle. Prezydent Andrzej Kosztowniak oraz jego zastępca Igor Marszałkiewicz mają lepsze pensje niż wojewoda mazowiecki czy marszałek województwa. Co ciekawe, wiceprezydent wykazał, że w zeszłym roku zarobił prawie tysiąc złotych więcej od prezydenta.

Oto dane z oświadczeń majątkowych władz Radomia:

ANDRZEJ KOSZTOWNIAK - prezydent Radomia. Dochód za 2012 rok: 163 tysiące 370 złotych

IGOR MARSZAŁKIEWICZ - wiceprezydent Radomia. Dochód za 2012 rok: 164 tysiące 307 złotych.

ANNA KWIECIEŃ - wiceprezydent Radomia. Dochód za 2012 rok: 150 tysięcy 684 złote.

RYSZARD FAŁEK - wiceprezydent Radomia. Dochód za 2012 rok: 152 tysiące 774 złote

KRZYSZTOF FERENSZTAJN - wiceprezydent Radomia. Dochód za 2012 rok: 149 tysięcy 575 złotych.

Ludzie ze świecznika, choć od lat zarabiają kilka razy więcej niż przeciętni ludzie, nie zawsze mają oszczędności.

MAJĄ OSZCZĘDNOŚCI...

Andrzej Kosztowniak wykazał 200 tysięcy złotych, z czego 153 tysiące to pieniądze pochodzące ze sprzedaży mieszkania. Anna Kwiecień zgromadziła 50 tysięcy złotych, Ryszard Fałek ma 14,5 tysiąca złotych oraz papiery wartościowe wartości 10 tysięcy złotych, Igor Marszałkiewicz ma 9 tysięcy złotych, a Krzysztof Ferensztajn w ogóle nie miał żadnych oszczędności na koniec roku.

… ALE I DŁUGI

Samorządowcy są dobrymi klientami dla banków. Rekordzistą pod tym względem jest wiceprezydent Marszałkiewicz. Ma kredyt hipoteczny w wysokości prawie 96 tysięcy franków szwajcarskich, na zakup auta pożyczył 57 tysięcy 608 złotych (do spłaty pozostało prawie 40 tysięcy złotych), wykazał też zadłużenie w wysokości 16 tysięcy złotych na karcie kredytowej.

Andrzej Kosztowniak też spłaca kredyt, zaciągnięty w 2008 roku, który wynosił wtedy 142 tysiące franków szwajcarskich. Krzysztof Ferensztajn ma do spłacenia około 135 tysięcy złotych. Anna Kwiecień musi oddać jeszcze 23 tysiące złotych. Ryszard Fałek pożyczył 11,4 tysiąca złotych w Kasie Zapomogowo - Pożyczkowej Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Marszałek Adam Struzik zarobił w zeszłym roku 159 tysięcy 309 złotych. Jego oszczędności to 200 tysięcy złotych i 35 tysięcy euro. Marszałek dorabia w spółce Tramwaje Warszawskie, gdzie wypłacono mu 40 tysięcy 119 złotych oraz Krajowym Funduszu Kapitałowym (32 tysiące 593 złote). Wicemarszałek województwa Leszek Ruszczyk wykazał 152 tysiące 60 złotych ubiegłorocznego dochodu. Wojewoda Jacek Kozłowski zarobił w zeszłym roku 140 tysięcy 499 złotych, wykazał też 3 tysiące złotych oszczędności i jednostki uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym o wartości 17,5 tysiąca złotych. Wicewojewoda Dariusz Piątek z tytułu umowy o pracę zarobił w zeszłym roku 123 tysiące 705 złotych. Wojewoda i marszałek nie wykazali długów.