10 edycja Maratonu Łódź
Przygotowując 10., jubileuszową edycję DOZ Maratonu Łódź w 2020 roku, organizatorzy nie przypuszczali, że będą musieli wielokrotnie przesuwać termin łódzkiego święta biegania. Sytuacja epidemiczna w kraju i na świecie oraz niepewność co do jej rozwoju na jesień, po raz kolejny zmusiła organizatorów do podjęcia trudnej decyzji o ponownej zmianie daty imprezy na 22 – 24 kwietnia 2022 roku. Niestety nie ma pewności także do tej daty. Pomimo to, zawodnicy są w trakcie przygotowań do maratonu. Powiat Grójecki będzie reprezentował Ireneusz Wojciechowski, pasjonat sportu.
Trasa 10. DOZ Maratonu Łódź jest bardzo ciekawa i zaplanowana 2 lata temu niewiele się zmieniła. Tradycyjnie już meta będzie zlokalizowana w Atlas Arenie, gdzie finisz zawsze jest wspaniałym doświadczeniem. Jubileuszowa edycja Maraton Łódź będzie pełna niespodzianek. Jedną z nich jest możliwość wystartowania w sztafetowym półmaratonie. Dla tych, którzy jeszcze nie czują się na siłach, aby pokonać królewski dystans, a 10 km to trochę za mało, mogą zmierzyć się z dystansem półmaratonu w dwuosobowej sztafecie. Zawodnicy startujący w 2 osobowej drużynie Half&Half Maraton oprócz sklasyfikowania w sztafecie, mogą rywalizować o zwycięstwo indywidualne na dystansie półmaratonu.
Jak Ireneusz Wojciechowski szykuje się do maratonu
Jest ultamaratończykiem, biegaczem, pasjonatem, promotorem sportu i zdrowego stylu życia, działaczem społecznym, dyrektorem Grójeckiego Ośrodka Sportu. Ostatnio wziął udział w Biegu Rzeźnika, najtrudniejszy w Polsce ultramaraton po górach. W tej niesamowitej, mrożącej krew w żyłach, spektakularnej konkurencji biegowej wziął udział już czwarty raz. Bieg Rzeźnika rozpoczął 4 czerwca o godzinie 3.00 w nocy, stawiając się na starcie w Cisnej.
Aktualnie jest w trakcie przygotowań do 10. Maratonu Łódzkiego. Okres miedzy świętami, a Nowym Rokiem dla biegacza przygotowującego się do maratonu jest kolejnym tygodniem treningowym. Codziennie zalicza mniejsze i większe dystanse, ale także dba o dietę. Czy maratończyk może objadać się przez święta?
Pewnie wielu z was zastanawia się, czy świąteczny czas to dla przygotowującego się do maratonu biegacza, to okres ścisłej diety. Wszak, wszyscy wiedzą, że świąteczne i nie tylko obżarstwo dobrze na formę nie wpływa. Oczywiście można się głodzić w święta, ale po co. W czasie świątecznym jem i próbuje wszystkich potraw. Szkoda nie popróbować kutii czy karpia - mówi Ireneusz.
- Jem wszystko, ale nie przesadzam. W czasie przygotowań do maratonu nie mam specjalnej diety. Dodatkowo, chyba od 10 lat, mamy w świątecznym czasie taki zwyczaj, że podczas 4 dni biegamy maraton na raty. To bardzo pomaga w utrzymaniu formy podczas świąt. Kluczem jednak jest systematyczność treningu. Najtrudniejszym zadaniem do maratonu jest właśnie przebrnięcie przez przygotowania. Sam start to już ta przysłowiowa wisienka… - dodaje biegacz.
W jego przypadku od wielu lat przygotowania do następnego sezonu rozpoczynają się na końcu listopada lub początku grudnia.
- Dlatego po pierwszych tygodniach tlenowego biegania w okresie świątecznym włączam dodatkowe, proste ćwiczenia wzmacniające mięśnie posturalne oraz ćwiczenia stabilizujące. To element niedoceniany jak rozciąganie, a zapewniam, że szalenie pomocny dla biegaczy - tłumaczy Irek.
A jak z napojami wyskokowymi? - Z założenia nie piję napojów gazowanych. Ograniczam cukry i alkohol - dodaje Ireneusz Wojciechowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?