Urzędnicy utrudniają im życie! Będą walczyć o przystanek

- Tą decyzją utrudnia się nam życie - mówią mieszkańcy Michałowa. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zamierza zlikwidować popularny przystanek w środku osiedla.

O tej sprawie pisaliśmy już kilkanaście dni temu. Przystanek autobusowy dla linii 3, 7, 13, 23 i 24, który znajduje się przy ulicy Mieszka I pomiędzy ulicami Żółkiewskiego a Królowej Jadwigi, ma po zakończeniu modernizacji Mieszka I zniknąć. Przystanek cieszy się ogromną popularnością, bowiem z niego prostą drogą da się dojść do wielu bloków na osiedlu.

DOPIERO NA PĘTLI

- Po zakończeniu przebudowy ulicy jeden z nich będzie usytuowany za skrzyżowaniem z Żółkiewskiego, a drugi za skrzyżowaniem z Królowej Jadwigi - mówi Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

Problem w tym, ze na drugi przystanek będzie obowiązywał tylko dla linii 13, 23 i kilku kursów linii 24, które jadą do pętli na Józefowie. "Trójka", "siódemka" i pozostały kursy 24 zatrzymają się dopiero na pętli końcowej przy ulicy Królowej Jadwigi.

Antoni Gajewski w imieniu mieszkańców osiedla napisał pismo przeciwko likwidacji przystanku. Skierował je do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji i Andrzeja Kosztowniaka, prezydenta Radomia. Kopię przyniósł także do naszej redakcji.

Z PRACY, SZKOŁY I DO SZPITALA

- Na tym przystanku nie tylko wysiadali mieszkańcy osiedla, którzy wracali ze szkoły czy z pracy. Stąd autobusy wożą nas także na cmentarz na Firleju, a ludzi starszych do szpitala - wylicza pan Antoni. - Likwidacja tego przystanku sprawi, że, aby dostać się z przystanku do domu będziemy mieli do przejścia dużo dłuższą drogę niż dotychczas - skarży się mieszkaniec Michałowa.

- W okolicy przystanku nie dochodzi do żadnych wypadków, czy kolizji - piszą w piśmie mieszkańcy osiedla.

200 METRÓW DALEJ

Po zmianach mieszkańcy na przykład bloku przy ulicy Sobieskiego 2, w którym mieszka ponad 300 osób, zamiast około 80 metrów z przystanku do domu, będą mieli ponad 300 metrów.

Dariusz Dębski, rozwiewa jednak nadzieje mieszkańców na to, że drogowcy wycofają się ze zmian. - To rozwiązanie zgodne z zasadami lokalizowania przystanków pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego. Warto też zauważyć, że strefy dojścia do nowych przystanków nie przekroczą dopuszczalnych norm. Nie przewidujemy zmian w nowej organizacji ruchu w tym rejonie - informuje Dębski.