Razem z mieszkańcami miasta oceniamy plusy i minusy przebudowywanych ulic Słowackiego i Żeromskiego. Zgodnie z planem, na dokończenie prac został robotnikom jeszcze tydzień. Już teraz wiadomo, że ten termin nie będzie dotrzymany.
W ścisłym centrum miasta to obecnie najważniejsza inwestycja drogowa.
Jednokierunkowe odcinki ulic Słowackiego i Żeromskiego są modernizowane od ostatnich dni sierpnia. Obie są w tym czasie zamknięte dla ruchu kołowego. Powoduje to tworzenie się większych niż zwykle korków na ulicach Kelles-Krauza, Skłodowskiej-Curie i 25 Czerwca, bo tamtędy przebiega objazd.
- Szkoda, że to trwa już tyle czasu, bo brak przejazdu koło Łaźni jest bardzo uciążliwy - przekonują radomscy kierowcy.
Mieszkańcy chwalą natomiast to, że wyznaczono tam nowe miejsca parkingowe, wyraźnie oddzielając je od jezdni. Podobają się im też chodniki z dużych granitowych płyt i fragmenty nawierzchni z kostki, takiej samej jak nieco dalej na deptaku.
JEST JUŻ ASFALT
Ulica Słowackiego obok parku Kościuszki jest już prawie gotowa. Są tam chodniki, miejsca parkingowe z kostki oraz nowe latarnie. Na początku tego tygodnia drogowcy ułożyli tam ostatnią warstwę asfaltu. Droga jest jednak nadal zamknięta.
- Wykonawca nie zgłosił nam jej do odbioru technicznego, więc nie możemy puścić ruchu. Poza tym musiałaby to być teraz ślepa uliczka, bo koło Łaźni i na ulicy Żeromskiego wciąż trwają prace - tłumaczy Marek Czyż, szef miejskich drogowców. Zapowiada też, że otwarcie ulicy dla ruchu może nastąpić najwcześniej w przyszłym tygodniu. Tymczasem do 30 listopada powinna skończyć się cała inwestycja. Czy drogowcy zdążą?
- W żadnym przypadku - przewiduje Adam Neska z Radomia, który wczoraj przyglądał się pracującym robotnikom. - Nie zdążą tego skończyć przed grudniem, a jak spadnie zapowiadany śnieg, to może im zejść z tymi pracami jeszcze dłużej.
WADY PROJEKTU
Mieszkańcy, przyglądający się remontowi, wskazują na kilka rzeczy, które ich zdaniem nie są właściwie zaprojektowane. Na wysokości wyjazdów z bram krawężniki są obniżone w taki sposób, że ich kanciaste krawędzie będą najeżdżane kołami przez samochody i mogą się z tego powodu niebawem wykruszać.
Nie ustają też narzekania na błoto na chodnikach. Marek Czyż zgadza się z opiniami o utrudnieniach, ale mówi, że nie da się przeprowadzić remontu inaczej.
- Teraz są problemy z dojściem do budynków, ale potem będą równe chodniki - twierdzi.
BĘDZIE ŁADNIEJ
- Ale tak ogólnie, to potem będzie tutaj bardzo ładnie. Na pewno ładniej niż było do tej pory - przyznaje Zdzisław Góźdź.
Do końca listopada planowane jest przywrócenie ruchu na obu ulicach. Budowa chodników i wjazdów na posesje potrwa jednak nieco dłużej, oczywiście jeśli nie przeszkodzi w tym pogoda. Przyczyną opóźnienia była trwająca dłużej niż przewidywano wymiana rur wodociągowych pod ulicą Żeromskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?