Postać Edwarda Kossoya przypomniał Adam Zieleziński
(fot. Barbara Koś)
Wśród gości przybyłych na uroczystość Adam Zieleziński, dyrektor Muzeum imienia Jacka Malczewskiego szczególnie serdecznie przywitał panie Agnieszkę i Karin Kossoy, żonę i córkę Edwarda Kossoya, jego wnuczki a także pozostałych członków jego rodziny.
- Mamy wrażenie, że pan Edward Kossoy jest wciąż obecny wśród nas - powiedział dyrektor Zieleziński, przypominając osobę radomianina, wybitnego prawnika i i wielkiego przyjaciela radomskiego muzeum, któremu podarował 21 dzieł malarzy polskich, żydowskich i zachodnioeuropejskich.
- Radom pozostawał jego ukochanym miastem - podkreślił dyrektor Zieleziński.
Edward Kossoy wspierał też materialnie i moralnie działającą w Radomiu "Fundację Chałubińszczaków"
- Pamiętam jak dwa lata temu na spotkaniu z Radą Fundacji Chałubińszczaków pan Edward zapraszał na swoje setne urodziny - mówił Andrzej Paśniewski, przewodniczący Rady Fundacji "Chałubińszczaków". - Robiliśmy plany - jak pojedziemy do Szwajcarii i jak uczcimy ten wspaniały jubileusz. Jednakże śmierć nie pozwoliła na kolejne spotkanie.
- Był wyjątkowym pod każdym względem człowiekiem - zaznaczył Andrzej Paśniewski. - Był świetnym prawnikiem, pisarzem biznesmenem, kolekcjonerem dzieł sztuki… Myślę, że przede wszystkim był polskim patriotą. Do Polski wracał często. Zawsze z prezentami. Był hojnym i sprawiedliwym człowiekiem.
W imieniu rodziny za pamięć o ojcu i ufundowanie tablicy podziękowała Karin Kossoy.
Tablicę odsłoniły panie Agnieszka i Karin. Pod tablicą złożono kwiaty.
Następnie wszyscy zebrani przeszli do muzeum, by obejrzeć film o Edwardzie Kossoyu.
Jak powiedział reżyser filmu, Andrzej Sapija, autor kilkudziesięciu filmów dokumentalnych o sztuce i literaturze a przede wszystkim filmów biograficznych, między innymi o Igorze Przegrodzkim, Tadeuszu Kantorze i Tadeuszu Różewiczu, ten film nie jest jeszcze ukończony.
- Z uwagi jednak na postać bohatera i dzisiejszą uroczystość pokazuję go mając nadzieję, że znajdę finanse na całość - zakończył reżyser.
Film utrzymany w konwencji rozmowy Ewadra Kossoya z córką Karin poruszył widzów.
Edward Kossoy, zmarły 11 października 2012 w setnym roku życia w szwajcarskim mieście Conches, na przedmieściu Genewy, urodził się w Radomiu w 1913 roku. Dzieciństwo spędził w Jekaterynosławiu na Ukrainie. Uczył się najpierw w Gimnazjum Państwowym im. T. Chałubińskiego w Radomiu, które ukończył w 1930 roku, a następnie na Wydziale Prawa i Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
W czasie II wojny światowej, uznany za szpiega, został zesłany na 8 lat obozu pracy na Syberii. Zwolniony po dwóch latach, znalazł się w Armii Andersa w ZSRR. Po wojnie był brytyjskim adwokatem mandatowym w Palestynie.
Edward Kossoy był prawnikiem o międzynarodowej renomie. Jako adwokat skutecznie reprezentował przed sądami europejskimi tysiące ofiar zbrodni hitlerowskich w sprawach o zadośćuczynienie i odszkodowania niemieckie.
Aktywnie działał na rzecz zbliżenia polsko-żydowskiego. Zagadnieniom tego dialogu poświęcił znaczną część swojej publicystki historycznej. Wydał kilka książek w językach: angielskim, niemieckim i polskim.
Zawsze podkreślał swoje przywiązanie do kultury i języka polskiego. "Należę - pisał - do trzech wspólnot narodowych: polskiej, żydowskiej i szwajcarskiej".
Znany był ze swojej filantropii. Wspierał materialnie i moralnie działającą w Radomiu "Fundację Chałubińszczaków". Muzeum im. Jacka Malczewskiego podarował 21 dzieł malarzy polskich, żydowskich i zachodnioeuropejskich. Radom pozostawał jego ukochanym miastem. 21 czerwca 2010 roku. Edward Kossoy, podczas wizyty w rodzinnym mieście, został uhonorowany Medalem Pro Masovia i Medalem Bene Merenti Civitas Radomiensis.
- Pamiętam jak dwa lata temu na spotkaniu z Radą Fundacji Chałubińszczaków pan Edward zapraszał na swoje setne urodziny - mówił Andrzej Paśniewski, przewodniczący Rady Fundacji "Chałubińszczaków".
(fot. Barbara Koś)
W imieniu rodziny za pamięć o ojcu i ufundowanie tablicy podziękowała Karin Kossoy.
(fot. Barbara Koś)
Wśród gości - Agnieszka Kossoy wdowa po Edwardzie Kossoyu
(fot. Barbara Koś)
O swoim filmie opowiadał reżyser, Andrzej Sapija
(fot. Barbara Koś)
W muzeum goście obejrzeli film o Edwardzie Kossoyu. Trzecia z lewej - wdowa. Agnieszka Kossoy, obok niej córka Karin i jedna z jej córek.
(fot. Barbara Koś)
Tablica przypomina postać Edwarda Kossoya
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?