W parku Kościuszki w Radomiu usychają drzewa

Posadzone niedawno cztery dorodne drzewa w parku Kościuszki zrzucają liście i wyglądają, jakby uschły
- Czy to nie jest marnowanie naszych pieniędzy? Jak można tak niefrasobliwie sadzić drzewa, że niedługo po posadzeniu kompletnie żółkły liście - alarmują mieszkańcy Radomia. - Nic złego się nie dzieje, drzewa wcale nie usychają - uspakaja Zakład Usług Komunalnych.

SZTUKA SADZENIA

Już samo posadzenie tych drzew wzbudziło konsternację wśród tych mieszkańców, którzy obserwowali zdarzenie. Jak nam mówili, pracownicy ZUK zrobili to nieprofesjonalnie, nie dbając o rośliny.
- Zrzucili je z platformy na ziemię, jakby to był worek z ziemniakami. Top są przecież drzewa, i gałązki mogą się połamać - opowiada nam czytelnik.

Tymczasem rzecznik ZUK Marcin Walasik stwierdza, że sadzenie odbyło się prawidłowo.
- Ja także uczestniczyłem w tym sadzeniu. Nie było nic niewłaściwego, prace były przeprowadzone prawidłowo. Po zasadzeniu i podlaniu teren wokół drzew został wysypany ścinkami drewna, by rośliny miały zapewniona odpowiednią wilgotność- dodaje rzecznik Zakładu Usług Komunalnych.

W KOLORZE JESIENI

Przedstawiciele ZUK zapewniają, że zrzucanie liści w nowo nasadzonych drzewach, to normalna sprawa.
- Sadzonki chcą utrzymać wilgotność i pozbywają się liści. Proszę jednak zauważyć, że na gałązkach już pojawiają się zielone liście, które z czasem pokryją całą koronę. Krótko mówiąc, drzewa "odbiją" i przyjmą się w ziemi - ocenia rzecznik Marcin Walasik.

Jak dodają przedstawiciele ZUK, radomscy podatnicy nie ponoszą żadnej szkody przy ewentualnych stratach w nasadzeniach. Spółka jeszcze nie płaciła za sadzonki.

- Mamy taka umowę z firmą dostarczającą drzewka, że płacimy im dopiero po tym, jak drzewka przyjmą się w ziemi - dodaje rzecznik ZUK.