Do pożaru doszło w sobotę, 27 października w centrum Solca nad Wisłą.
Ratować dziecko czy dom?
- Jak zwykle napaliłam w piecu, a po pewnym czasie usłyszałam jakby coś strzeliło, wkrótce potem drugi raz, nagle zgasł telewizor. Poszłam więc do kotłowni, aby sprawdzić co się dzieje. Kiedy otworzyłam drzwi, w środku szalały już płomienie - opowiada poszkodowana. - W domu byłam tylko ja i nasz pięcioletni synek, który w dodatku przyszedł tam za mną. Nie było wyjścia: postanowiłam ratować dziecko i siebie. Wybiegłam na zewnątrz, krzycząc, że pali się. Zaraz jeden sąsiad zadzwonił po straż pożarną, drugi pobiegł uruchomić syrenę alarmową.
Jak opowiada poszkodowana, strażacy przyjechali dosłownie po pięciu minutach, ale ogień był już tak silny, że nie udało się praktycznie niczego uratować. - Spalił się cały dach, poddasze, zostały tylko nadpalone ściany, wszystko śmierdzi spalenizną - wylicza kobieta.
Pomoc dla strażaków
Z pomocą ruszyli od razu druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Solcu nad Wisłą. Większość członków rodziny działa bowiem w miejscowej jednostce.
- Faktycznie, są to nasi strażacy, którzy wielokrotnie ratowali innych, a teraz sami potrzebują pomocy - mówił nam Michał Wojtal, skarbnik jednostki. - Zniszczenia są bardzo duże, dom był drewniany, ocieplany wełną mineralną, wszystko jest zalane, a całość wymaga generalnego remontu. Jak najszybciej chcemy ruszyć ze zbiórką pieniedzy do puszek.
Rusza zbiórka pieniędzy
Najstarszy syn poszkodowanych rozpoczął właśnie naukę w Szkole Orląt w Dęblinie, dlatego jego koledzy - podchorążowie uruchomili osobną zbiórkę w serwisie zrzutka.pl pod hasłem „Podchorąży z rodziną potrzebują Waszej pomocy!”.
We wtorek na koncie zbiórki było już ponad 6,2 tysiąca złotych.
W pomoc włączył się również miejscowy Gminny Klub Sportowy Wisła Solec. „Wychowankowi naszego Klubu w sobotę przydarzyła się tragedia... w wyniku pożaru Jego rodzina straciła dom (...) W szatni Klubu będzie puszka do której będziemy zbierać wszelkie darowizny. Będzie ona również dostępna dla wszystkich Sympatyków naszego Klubu w dniu meczu z Legionem Suskowola 04.11.18 o godzinie 14:00 na naszym boisku.” - piszą na facebooku piłkarze.
Wójt: mają już dach nad głową
Z pomocą ruszyły też niezwłocznie władze gminy Solec nad Wisłą.
- Od soboty jestem w stałym kontakcie z poszkodowanymi. Wszelką pomoc materialną zapewnił im od razu Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, w pomoc zaangażowała się również parafia - mówi wójt Marek Szymczyk.
Jak dodaje, samorząd wystąpił do Starostwa Powiatowego w Lipsku z prośbą o użyczenie lokalu nad dawnym komisariatem policji w Solcu, który znajduje się w zasobach Skarbu Państwa.
- Zgoda już jest, trzypokojowe mieszkanie jest w dobrym stanie, w poniedziałek byli tam hydraulicy, którzy przejrzeli instalację centralnego ogrzewania. Jest tam piec olejowy, woda i prąd, można się wprowadzać. Dodatkowym atutem jest to, że poszkodowana rodzina ma stamtąd około 200 metrów do zniszczonego domu, rusza też przeprowadzka - dodaje Marek Szymczyk.
Nadzieja na lepsze jutro
Swoją pomoc w odbudowie domu zadeklarowało już wiele osób. - Pan Bóg naprawdę nas wspiera w tym nieszczęściu, podsyła dobrych ludzi, którzy nam bezinteresownie pomagają - dodaje poszkodowana.
ZOBACZ TEŻ: Remont drogi krajowej numer 79 w Lipsku
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?