W Przysusze przy ulicy Skowyry powstaje nowe osiedle mieszkaniowe Orliki. Sprawdzisliśmy jak idą prace?

Obecnie prace trwają na trzeciej kondygnacji budynku. Inwestor na pytania o dostępność informuje, że na I piętrze, które ma największe wzięcie mieszkania są już „przebrane”, ale na potencjalnych nabywców czekają jeszcze mieszkania na każdej kondygnacji i każdym dostępnym metrażu. Do wyboru są więc mieszkania o powierzchni od 40,7 metra kwadratowego do 58,1 metra kwadratowego. Są jeszcze dostępne mieszkania z balkonem, tarasem wraz z ogródkiem, 2 lub 3 pokojowe, z miejscem na garderobę lub bez.

O inwestycji informowaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem budowy

Cena metra kwadratowego waha się pomiędzy 6500 i 7000 złotych, przy czym ta ostatnia dotyczy mieszkania z bardzo dużym ogródkiem. Czy to dużo czy mało jak na warunki przysuskie ? Inwestor tłumaczy, że materiały i robocizna realizacji inwestycji wcale nie są tańsze niż w dużych miastach, a wręcz koszty są większe, bo większość materiałów trzeba wieźć przez większą odległość.

Poza tym w Przysusze przez ostatnie 20 lat nie budowano żadnych bloków mieszkalnych, jest więc swego rodzaju „odłożony popyt”. W ogóle nie ma na rynku wtórnym w Przysusze mieszkań z cichobieżnymi windami , garażami podziemnymi i nowoczesnymi materiałami użytymi do budowy, w tym na przykład z nowoczesną stolarką.

W ostatnim czasie w Przysusze pojawiła się tylko jedna oferta mieszkania w bloku na rynku wtórnym w cenie 5700 złotych za metr kwadratowy. Uwzględniając, że w starszych mieszkaniach często trzeba przeprowadzić kosztowne remonty, wymienić instalacje, to cena nowego mieszkania na osiedlu Orliki nie wydaje się wygórowana, chociaż zapewne wiele osób może mieć wątpliwości czy jest odpowiednia w związku z sytuacją na rynku pracy, przeciętnymi zarobkami i wynikającą z tego zdolnością kredytową potencjalnych nabywców.

Inwestor w każdym bądź razie ostrożnie podchodzi do kolejnej inwestycji. Decyzja o budowie drugiego bloku zapadnie, jeśli będzie odpowiedni popyt i zainteresowanie kupnem mieszkań w I bloku.

Dodatkową zachętą do kupna mieszkania w budowanym już bloku jest zapobiegliwość inwestora związana z zupełnym rozchwianiem rynku materiałów budowlanych. Inwestor zgromadził już nawet materiały na dach, buduje za własne pieniądze, a pieniądze wpłacane przez kupujących trafiają na specjalne konto deweloperskie, które gwarantuje bezpieczeństwo wkładu pieniężnego.

Zobaczcie zdjęcia z budowy