W Radomiu na operację zaćmy czeka się... ponad 500 dni!

Rezonans

Na rezonans magnetyczny, wykonany w ramach ubezpieczenia zdrowotnego (bezpłatnie) trzeba ustawić się w kolejce. W szpitalu przy Tochtermana tak samo jak i na Józefowie zapisy prowadzone są na koniec listopada 2012 roku, warunkiem jest skierowanie od specjalisty. Na Tochtermana badanie można zrobić również prywatnie. Pierwszy wolny termin wskazano za siedem dni. Za jeden odcinek kręgosłupa pacjent musi zapłacić 350 złotych. Na Józefowie prywatnie badania nie można wykonać.

Najbardziej obleganym specjalistą niezmiennie jest kardiolog. W poradni przy Tochtermana pierwszy wolny termin przypada za rok. Pacjenci pomocy szukają więc w innych placówkach na terenie Radomia, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. W Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Polmedic, przy ulicy Domagalskiego wskazano nam zapis na marzec 2013 roku.

- To pierwszy wolny termin do pierwszego wolnego kardiologa. Są tacy, do których terminy są zajęte na znacznie dłużej - poinformowała nas pani w kartotece.

W placówce można też dostać się do lekarza prywatnie i to niemal od ręki. Wspomniano o wolnych wizytach 23 i 26 lipca.

Co zrobić jeśli pacjent obserwuje u siebie pogarszający się stan zdrowia, zaburzenie rytmu serca, internista skierował go do kardiologa, ale najbliższa wizyta jaką mu wyznaczono jest zbyt odległa?

Jeden z lekarzy, który zastrzega sobie anonimowość mówi wprost: trzeba wzywać karetkę. Dochodzi do tego, że osoby nie mogące doczekać się na konsultację w poradni i badania nawet wyolbrzymiają swoje dolegliwości, bo chcą trafić na oddział, a tych w Radomiu jest dwa, by dowiedzieć się jaki jest ich stan zdrowia i jakie mają podjąć leczenie- mówi lekarz. - To dla nich jedyna szansa - dodaje.

Rok trzeba czekać by dostać się do wybranego endokrynologa. W poradni szpitala przy Tochtermana wskazano nam termin na koniec sierpnia 2013.

- Na sierpień są zapisy do tych najbardziej obleganych lekarzy, czyli pewnie najlepszych. Można zapisać się też i na wrzesień tego roku, ale akurat tych nazwisk nikt nie poleca - powiedziała jedna z pacjentek, którą spotkaliśmy pod poradnią.

Na Józefowie do tego specjalisty, jak i wielu innych można dostać się z dnia na dzień, ale pod warunkiem, że zdobędziemy numerek. Radomianie wstają więc o świcie i zajmują kolejki, ale gwarancji dostania się do lekarza nie mają.

Kolejki są też do kardiologa dziecięcego. W obydwu radomskich przyszpitalnych poradniach przyjmuje tylko dwóch takich specjalistów.

Pacjenci narzekają, że płacą składkę zdrowotną, ale nie mają szansy skorzystać z porady specjalisty w ramach ubezpieczenia.

- Tym sposobem jesteśmy zmuszani leczyć się prywatnie, tylko, że nie każdego na to stać -- mówią Maria i Jarosław Noga z wnuczką Kamilą, których spotkaliśmy pod poradniami miejskiego szpitala.

Dyrektorzy radomskich szpitali kolejki do specjalistów, na operacje i zabiegi planowe tłumaczą nie sezonem urlopowym, ale limitami jakie wyznacza Narodowy Fundusz Zdrowia. Zbyt mało płaci on za punkt kontraktowy, a właśnie punkty składają się na określone procedury medyczne.

W cierpliwość muszą uzbroić się osoby które w szpitalu miejskim planują przejść zabieg wszczepienia stawu biodrowego, albo kolanowego. Na ten pierwszy czka się minimum 300 dni, na drugi tylko tydzień krócej. Na Józefowie termin oczekiwania jest jeszcze dłuższy, ale rekordem jest tam operacja zaćmy. Trzeba na nią czekać ponad 500 dni.