Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu rozpoczął się proces polskiego "króla dopalaczy"

Piotr Kutkowski
Piotr Kutkowski
Przed Sądem Okręgowym w Radomiu rozpoczął się w czwartek proces przeciwko Jakubowi G. Jest on oskarżony o handlowanie dopalaczami i narażenie ludzi na utratę zdrowa i życia.

Jakub G. w Radomiu, jak i w innych miastach Polski pod szyldem należących do niego różnych firm, prowadził sklepy zajmujące się sprzedażą "środków zastępczych", czyli dopalaczy. Występowały one w formie suszu roślinnego lub proszku pod nazwami "Cząstka Boga Kunti" czy "Cząstka Boga Ganoa". Osoby, które je zażyły niejednokrotnie wymagały później pomocy medycznej. Prokuratura oskarżyła go o handlowanie dopalaczami i narażenie ludzi na utratę zdrowa i życia.

On sam w czasie śledztwa nie przyznawał się od winy i odmawiał składania wyjaśnień, taką samą postawę przyjmował też w innych śledztwach, jakie przeciwko niemu się toczyły w innych prokuraturach w kraju.

Oskarżony stawił się w sądzie

Choć akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Radomiu przed kilkoma miesiącami, to proces rozpoczął się dopiero w czwartek, gdyż wcześniej Jakub G. przedstawiał zaświadczenia lekarskie o złym stanie zdrowia.

Na sali sądowej nie sprawiał jednak wrażenia osoby chorej, natomiast, jak się okazało, był już wcześniej karany za kradzieże i rozboje.

Świadkowie: były zwidy i omamy

Po odczytaniu akty oskarżenia Jakub S. stwierdził, że nie przyznaje się do winy, jednocześnie odmawiając składania wyjaśnień i udzielania odpowiedzi na zadawane pytania. Zeznania składali za to świadkowie, wśród których był 16-latek.

- Nabijało się do fifki dopalacz. Był zielony jak trawa. Zapaliłem go i mam złe wspomnienia. Parę razy wymiotowałem żółcią, a potem poszedłem do domu - opowiadał chłopak.

Według jego matki chłopak po dotarciu do domu wyglądał jak przed atakiem epilepsji, na którą cierpi. Fatalny stan zdrowia, bóle brzucha i wymioty spowodowały, że ostatecznie 16-latek trafiła do szpitala. W szpitalu znalazł się też i to dwukrotnie kolejny świadek. Po zażyciu dopalaczy miał również zwidy i omamy.

W czwartek sąd przesłuchał jeszcze kilka innych osób, nie udało się natomiast przesłuchać biegłego, który w tej sprawie wydawał opinię. Nie stawił się on na rozprawie ze względu na chorobę. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 17 listopada.

ZOBACZ TEŻ: Sąd Okręgowy w Radomiu wydał wyrok w sprawie makabry pod Grójcem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie