W radomskim Teatrze Powszechnym już ostatnie próby do spektaklu w chińskim opracowaniu

O premeirze mówili podczas wtorkowej konferencji prasowej Zbigniew Rybka i Chia-yin Cheng. Byli obecni także aktorzy.
(fot. Barbara Koś)

"Słowik" na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena będzie na pewno wydarzeniem. Przedstawienie jest nie tylko pierwszą radomską ale pierwszą polsko-tajwańską koprodukcją teatralną. Przy realizacji tego spektaklu Teatr Powszechny współpracuje z Teatrem Puppet & Its Double Theater, działającym w mieście Wujie w północno-wschodniej części Tajwanu (okręg Yilan).

Skąd kontakt właśnie z tym teatrem?

- Zaczęło się od występu w Radomiu zespołu GuoGuang Opera Company z Tajwanu - mówi Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru Powszechnego. - Rozmawiając z artystami dowiedzieliśmy się o Puppet & Its Double Theater. I udało się!

Zespół powstał w roku 1999 roku i jego szefowa, Chia-yin Cheng, wspólnie z aktorami bawiąc się i eksperymentując bada miejsce lalki we współczesnym teatrze, Stara się poszerzać przestrzeń i możliwości użycia lalek na scenie.

- Lalka jest bardzo ważna ale ważni są i aktorzy zajmujący się nimi - tłuamczy Chia-yin Cheng.

"Słowik" połączy w sobie nie tylko europejską i azjatycką tradycję ale także skonfrontuje dwie odrębne kultury i całkiem różne techniki teatralne.

- Radomscy aktorzy wykorzystują w spektaklu lalki i maski wykonane na Tajwanie przez tamtejszych artystów - podkreśla Chia - yin Cheng. - Chcielibyśmy wszyscy, by przedstawienie spodobało się nie tylko dla tych najmłodszych widzów.

Tytułowy słowik to niepozorny mieszkaniec lasu, położonego w sąsiedztwie pałacu wielkiego cesarza Chin. O zjawiskowo pięknym śpiewie słowika wiedzą wszyscy, krążą o nim niemal legendy. Zaintrygowany pogłoskami monarcha wydaje polecenie, by sprowadzić niezwykłego śpiewaka na cesarski dwór.

Odtąd skromny, szary, ale obdarzony zapierającym dech w piersiach głosem, słowik wiernie towarzyszy cesarzowi, aż do momentu, gdy jego miejsce zajmie nietypowy podarunek od cesarza Japonii - efektowny mechaniczny słowik, mieniący się klejnotami, lśniący od srebra i złota...

Zdaniem chińskiej reżyserki "Słowik" to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających baśni Andersena. Jest głęboką i mądrą opowieścią o wolności i przywiązaniu. O tym, że najcenniejszym skarbem na świecie są przyjaciele i że wygląd zewnętrzny nie ma znaczenia, bo liczy się dobroć, mądrość i blask, jaki nosimy w sobie.

Radomscy aktorzy: Paulina Moś, Magdalena Witczak, Alan Bochnak, Przemysław Bosek i Robert Mazurek, są zadowoleni pracą z Chia-yin Cheng.

- Uczono nas pracy z lalkami jawajkami ale Chia nauczyła nas jeszcze więcej - mówi Magdalena Witczak prezentując kolorową jawajkę - Pokazała nam, jak niezgłębione możliwości tkwią w tej lalce.

- Wszyscy wspaniale uczymy się z pomocą Chia - yin Cheng.- dodaje Robert Mazurek.

Klasyczna baśń, piękne, pomysłowe lalki, powiew egzoty-ki, spotkanie dwóch odległych światów z pewnością zyska widzów.

Twórcami spektaklu są artyści Tajwanu. Reżyseria - Chia-yin Cheng, scenografia - Meng-huan Lin, Mong-Han Liang, ko-stiumy - Kuan-ying Lee, projekty lalek Man-ling Yeh, projekcje Neng-an Kung. koordynacja wykonania lalek Mong-han Liang, wykonanie lalek Yi Ruan, Neng-an Kung (asystenci: Shu-chiao Li, Yu-Wen Weng).
Muzykę skomponował Piotr Salber.

Premiera na scenie Fraszka w niedzielę, 14 grudnia, o godz. 13.
Kolejne spektakle: 15, 16, 17, 18 grudnia, o godz. 10 i 12.

Chia-yin Cheng mówiła o pracy z zespołem.
(fot. Barbara Koś)

O wspaniałej pracy z chińskimi autorami mówił aktor, Robert Mazurek.
(fot. Barbara Koś)

Magdalena Witczak pokazywała jawajkę z którą zagra,
(fot. Barbara Koś)

- To piękna baśń - mówiła Chia-yin Cheng.
(fot. Barbara Koś)

A tak będzie na scenie.
(fot. Barbara Koś)

Jeszcze ostatnie wskazówki pani reżyser.
(fot. Barbara Koś)

Lalki i aktorzy grają znakomicie.
(fot. Barbara Koś)

Taki właśnie będzie spektakl.
(fot. Barbara Koś)