W monitoringu brało udział pięć osób pod kierownictwem profesora Romana Guli, spędziły w terenie łącznie około 200 dni. Badacze patrolowali drogi leśne w poszukiwaniu tropów, odchodów i innych śladów bytowania wilków. Zbierali też informacje od leśników, myśliwych, przyrodników i innych mieszkańców regionu. W miejscach często odwiedzanych przez wilki ustawiali foto-pułapki. Bezśnieżna zima 2019/20 nie pozwoliła prowadzić tropień wilków i oszacować ich liczebności. - W okresie od początku lipca do końca października 2019 i 2020 roku staraliśmy się zlokalizować miejsca rozrodu wilków przy pomocy nocnych symulacji wycia. W tym okresie szczenięta nie polują jeszcze z dorosłymi wilkami, a ich głos jest łatwy do odróżnienia – piszą autorzy raportu.
Policzyli szczenięta
Latem 2019 roku badacze potwierdzili rozmnażanie się wilków w Puszczy Świętokrzyskiej, Puszczy Iłżeckiej i Lasach Daleszyckich. Latem 2020 roku udokumentowano reprodukcję pięciu watah w Puszczy Świętokrzyskiej, Puszczy Iłżeckiej, Kompleksie Lipie, Lasach Przysuskich i lasach na północny wschód od Iłży. Sześć szczeniąt w Puszczy Świętokrzyskiej zarejestrował telefonem komórkowym Marek Mościcki. 8 sierpnia na wycie odpowiedziały cztery szczenięta i cztery dorosłe wilki. W Puszczy Iłżeckiej na stymulację głosową zareagowało pięć dorosłych wilków i kilka szczeniąt. W Lasach Daleszyckich na wycie odpowiedziały dwa lub trzy szczenięta i trzy dorosłe wilki.
Zimowe obserwacje
Zimą 2019/2020 ekipa Save Wildlife oszacowała minimalne liczebności wilków w czterech z 11 kompleksów leśnych.
W Lasach Daleszyckich zarejestrowano obecność ośmiu wilków. W Puszczy Iłżeckiej cztery wilki nagrały się na foto – pułapkę. W Kompleksie Lipie dwa wilki nagrały się na foto-pułapkę. W Puszczy Świętokrzyskiej największa grupa liczyła cztery sztuki. Lasy Siekierzyńskie, Dolina Czarnej, Wzgórza Kołomańskie, Lasy Niekłańskie, Lasy Majdowskie, Lasy Przysuskie i Kompleks Kierz Niedźwiedzi przyniosły pojedyncze obserwacje. W Świętokrzyskim Paru Narodowym wilki podczas zimy obserwowano tylko raz, w marcu 2020 roku. Były to trzy dorosłe osobniki.
Gdzie są watahy?
Wiele ciekawych danych przyniosły badania latem ubiegłego roku. W Puszczy Świętokrzyskiej jeden z pracowników leśnych obserwował dużą grupę szczeniąt, według niego było ich aż 9. 1 sierpnia naukowcom udało się uzyskać odpowiedź na stymulację wycia. Wyło pięć dorosłych wilków i co najmniej pięć młodych. W Puszczy Iłżeckiej potwierdzono obecność siedmiu drapieżników. W Kompleksie Lipie po raz pierwszy potwierdzono rozród wilków. 11 lipca leśnicy znaleźli martwe szczenię zabite przez samochód na drodze numer 744 ze Starachowic do Tychowa. Była to około 10-tygodniowa samica. Na terenie Nadleśnictwa Barycz na foto – pułapkę nagrała się licząca siedem sztuk rodzina. W Nadleśnictwie Marcule naliczono siedem wilków, w tym co najmniej cztery dorosłe.
Dlaczego zdechła Jaga?
W styczniu 2020 roku na terenie Nadleśnictwa Suchedniów naukowcy odłowili pierwszego wilka w regionie. Młodej, blisko dwuletniej wilczycy, którą nazwano Jaga, założono obrożę telemetryczną, co pozwoliło rozpocząć monitoring. - W ciągu kolejnych tygodni poruszała się na obszarze około 80 kilometrów kwadratowych (...) Od 4 lutego wilczyca przestała przemieszczać się i pozostawała na niewielkim obszarze leśnictwa Świnia Góra. Zaniepokojeni tym faktem weszliśmy w to miejsce 9 lutego. Zobaczyliśmy, jak ucieka z legowiska pod świerkiem. Jednak nie przemieściła się daleko. 13 stycznia znaleźliśmy ją martwą około 500 metrów od tego legowiska. Badanie post-mortem wykazało, że ważyła tylko 15.3 kilograma i nie miała ran postrzałowych ani innych uszkodzeń ciała wskazujących na nienaturalną przyczynę śmierci. Przewód pokarmowy był wypełniony sierścią dzika, a prawdopodobną przyczyną śmierci było skrajne wygłodzenie. Wszystkie okoliczności wskazują zatem, że Jaga była młodą wilczycą, która opuściła własną rodzinę i bez skutku poszukiwała partnera do rozrodu. Nie była wstanie samodzielnie polować i żywiła się resztkami ofiar innych wilków, co doprowadziło do śmierci – wyjaśniają autorzy raportu.
Będzie ich więcej
Pod koniec ubiegłego roku schwytano i zaopatrzono w obrożę basiora Bartka. Zwierzę do dziś jest w dobrej kondycji, założyło rodzinę i dochowało się potomstwa. Raport fundacji Save Wildlife nie zawiera najnowszych danych, ale wiadomo, że tej zimy, w sprzyjających warunkach na naszym terenie potwierdzono obecność 55 wilków. - To ostrożne szacunki, może ich być więcej, ale nie wiele więcej. Na pewno w Świętokrzyskiem i na południowym Mazowszu populacja jeszcze wzrośnie, rekolonizacja tych terenów odbywa się z sukcesem – uważa profesor Roman Gula.
Jego zdaniem wilki w regionie nie są gatunkiem zagrożonym. Ale na ich liczebność może wpływać odstrzał sanitarny dzików, które są ważnym składnikiem wilczej diety. Drapieżniki. Problemem jest też gęsta sieć dróg i rosnące natężenie ruchu. Wilki migrują i przechodzą przez asfaltowe jezdnie, już kilka sztuk zginęło w zderzeniu z samochodami.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?