MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walczy sama o życie drzew

Roman Furciński [email protected]
Joanna Szewczyk, mieszkanka Ziemięcina, walczy o zaprzestanie wycinki drzew wchodzących w skład alei kasztanowej.
Joanna Szewczyk, mieszkanka Ziemięcina, walczy o zaprzestanie wycinki drzew wchodzących w skład alei kasztanowej. R. Furciński
Wzdłuż drogi w Trzylatkowie Małym w gminie Błędów wycięto już jedenaście starych okazów.

11 drzew

11 drzew

zostało wyciętych przy drodze prowadzącej z Trzylatkowa Małego do Lipia w powiecie grójeckim. Wchodziły w skład alei kasztanowej. Droga ma około 4,5 metra szerokości. Gdy jadą dwa samochody osobowe mogą się wyminąć, ale jeśli jeden pojazd jest ciężarówką, trzeba tam zjechać na pobocze.

Niektóre drzewa przy drodze mogą mieć nawet 200 lat, a dorodne kasztanowce około 100 lat. Ich wycinka na razie została wstrzymana, głównie dzięki zdecydowanej postawie jednej z mieszkanek.

- Z tych drzew, które już ścięto, tylko jedno wygląda na chore, a reszta ma zdrowe pnie. To jest piękna aleja, która może być wpisana jako zabytek przyrody lub atrakcję turystyczną gminy. Tymczasem wycina się je, żeby poprawić stan drogi - mówi Joanna Szewczyk, mieszkanka pobliskiego Ziemięcina, która walczy o ochronę alei.

TYLKO KILKA SIĘ NADAJE?

Wzdłuż drogi prowadzącej do Lipia rosło 51 drzew. Zdecydowanie przeważają kasztany, ale są też i inne gatunki. Jest między innymi lipa, która ma pień o obwodzie około 3,5 metra.

- W tych drzewach można spotkać takie gatunki ptaków jak kwiczoł, gołąb grzywacz, szpak, szczygieł i drozd śpiewak - twierdzi, zastrzegając sobie anonimowość, jeden z członków Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego w Pionkach. - Tak naprawdę można przeprowadzić wycinkę tylko kilku drzew: jedno jest całkowicie uschnięte, pozbawione kory oraz dwie akacje i może jeszcze jakieś.
POCZEKAJĄ NA OPINIĘ

Decyzję o wycince drzew wydał Urząd Gminy w Błędowie. - Wystąpił o to Powiatowy Zarząd Dróg w Grójcu. Wycinka związana jest z robotami związanymi z poprawą stanu drogi i bezpieczeństwa jeżdżących tą trasą - tłumaczy Marek Mikołajewski, wójt Błędowa. - Pewnie, że można się zastanowić, czy nie szkoda tych drzew. Zawsze jest szkoda, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że ludzie chcą mieć dobrą drogę. Sami o to wnioskowali. W najbliższych dniach ma przyjechać specjalista i ocenić stan drzew. Po jego ekspertyzie postanowimy co dalej.

Według naszego rozmówcy z towarzystwa ornitologicznego, problem można rozwiązać inaczej. Z jednej i drugiej strony drogi można ustawić znaki ostrzegawcze informujące o zwężeniu drogi oraz ograniczeniu prędkości. Można też pnie drzew pomalować odblaskową farbą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie