Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wampir z Radomia" skazany. Sąd Okręgowy w Radomiu orzekł wobec Sławomira T. karę dożywotniego więzienia. Za zabójstwo dwóch kobiet

MAG, JP
Sławomir T. podczas rozpraw miał zasłaniał się teczką z dokumentami. Sąd Okręgowy w Radomiu skazał go na karę dożywotniego więzienia.
Sławomir T. podczas rozpraw miał zasłaniał się teczką z dokumentami. Sąd Okręgowy w Radomiu skazał go na karę dożywotniego więzienia. Tadeusz Klocek
W piątek, 9 marca Sąd Okręgowy w Radomiu orzekł wobec Sławomira T. łączną karę dożywotniego więzienia. Skazany będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 25 latach. Wyrok nie jest prawomocny.

Proces Wampira z Radomia. Biegli zbadali, czy Sławomir T. by...

Prokuratura oskarżała 31-letniego dziś Sławomira T. o zamordowanie niespełna 18-letniej Sylwii. Jej zwłoki znaleziono w listopadzie 2016 roku w lesie w Sołtykowie pod Radomiem. W śledztwie mężczyzna przyznał się również do zabicia drugiej kobiety, tym razem 25-letniej Magdy. Jej ciało ukrył na terenie ogródków działkowych na radomskim Wacynie. Obie zostały uduszone, a sprawca zabrał ich telefony komórkowe.

Nie rokuje nadziei na poprawę

W akcie oskarżenia zarzucano mu zamordowanie dwóch kobiet, a także okradzenia ofiar. Mężczyzna działał w warunkach recydywy, bo wcześniej karany był za usiłowanie zabójstwa.

- Sławomir T. przyznawał się do winy, choć w przypadku jednej z kobiet twierdził, że doszło do zgonu w wyniku tak zwanego podduszania erotycznego. Mówił, że „tak jakoś wyszło”. W drugim przypadku przyznał się do morderstwa i uduszenia przy pomocy sznurka - mówił nam Andrzej Stojak z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Prowadzący sprawę sędzia Stanisław Olchowy nie miał wątpliwości, że do zabójstw doszło w warunkach recydywy, a Sławomir T. nie rokuje możliwości dalszej resocjalizacji.

W konsekwencji Sąd Okręgowy w Radomiu orzekł wobec niego karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo jednej z kobiet, a za mord drugiej - karę dożywotniego pozbawienia wolności. Łącznie został skazany właśnie na dożywocie z prawem ubiegania się o warunkowe zwolnienie dopiero po 25 latach. Wyrok jest nieprawomocny. Wyznaczony z urzędu adwokat oskarżonego, mecenas Damian Deja, nie wykluczał złożenia apelacji po konsultacji ze swoim klientem.

Sadystyczne preferencje

Już podczas przedostatniej rozprawy seksuolog Wiesław Czerniakiewicz dowodził, że badany jest dotknięty zaburzeniami preferencji seksualnych typu sadystycznego. Na kwalifikację zaburzeń nie miała - zdaniem biegłego - również taka okoliczność, że miał on stałą partnerkę, korzystał z usług prostytutek i nie dochodziło tam do zachowań sadystycznych. Sadyści seksualni mogą mieć bowiem normalne kontakty seksualne, ale czasami dochodzi do zachowań patologicznych.

CZYTAJ TAKŻE: WAMPIR Z RADOMIA PRZED SĄDEM. RUSZYŁ PROCES W SPRAWIE ZABÓJSTWA DWÓCH KOBIET

Biegli po zapoznaniu się z treścią zeznań Sławomira T. przed sądem uznali, że ich opinii nie zmienia fakt korzystania z porad psychiatry oraz zażywaniu środków uspokajających i nasennych oskarżonego już podczas pobytu w Areszcie Śledczym. Obrońca pytał też, czy podczas opracowania opinii uwzględniono wcześniejsze doświadczenia oskarżonego. Sławomir T. zeznał bowiem przed sądem, że „ma żal do rodziców o to, iż oddali go na leczenie do szpitala psychiatrycznego”. Tam rzekomo miał się stać ofiarą przemocy seksualnej. ]Rzekomo naśmiewano się z niego również z tytułu samego faktu leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

Traumatyczne przeżycia oskarżonego?

Oskarżony zeznał też wcześniej, że jedna z jego ofiar "naśmiewała się z mankamentów jego ciała i w niewybredny sposób wyrażała się o jego rzekomej impotencji”. Biegli uznali, że takie zachowanie mogło zezłościć oskarżonego, ale zupełnie ma wpływu na ocenę poczytalności bądź niepoczytalności oskarżonego. Zwrócono też uwagę, że oskarżony podczas badań biegłych nie zgłaszał swoich rzekomo traumatycznych doświadczeń z pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Zrobił to dopiero podczas rozprawy w sądzie.

Czytaj koniecznie:

Wszystkie zbrodnie Sławomira T.

W listopadzie 2016 roku 29-letni wówczas Sławomir T. został zatrzymany przez policję po tym, jak w lesie w Sołtykowie niedaleko Radomia odnaleziono zwłoki niespełna 18-letniej Sylwii z Radomia. W trakcie przesłuchań wskazał miejsce ukrycia kolejnych zwłok kobiety, które ukrył na terenie ogródków działkowych w Radomiu. Badania DNA potwierdziły, że była to 25-letnia Magda, której zaginięcie rodzina zgłosiła w sierpniu 2016 roku.

Jak ustaliła prokuratura, Sławomir T. był już wcześniej karany za kradzieże i oszustwa oraz znęcanie się nad rodziną. Mężczyzna skazywany był przez sąd 13 razy. W 2008 roku usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa na tle seksualnym. Według opisu znajdującego się w uzasadnieniu wyroku, Sławomir T., odprowadzając z klubu nocnego poznaną kilka dni wcześniej znajomą do jej domu, w rzeczywistości zaprowadził ją do domku na działkach. Tam miał zaatakować kobietę, dusząc ją przewodem i rękami. Poszkodowana miała być dotykana w miejsca intymne, ale wskutek jej oporu i perswazji do gwałtu nie doszło. Sam Sławomir T. pomógł jej zmyć krew z twarzy i przepraszał za to, co się stało. Został wówczas skazany, ale ostatecznie z innego paragrafu. Z więzienia wyszedł w kwietniu 2015 roku. Wkrótce potem udusił dziewczynę...

Podejrzany Sławomir T. w miejscu znalezienia zwłok w lesie w Sołtykowie koło Radomia.

Zabójstwo w Radomiu. Wizja lokalna w miejscu znalezienia cia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie