Wandalizm to bardzo poważne zjawisko, z którym od lat muszą zmagać się organizatorzy komunikacji miejskiej, odpowiadający za utrzymanie przystanków autobusowych we właściwym stanie.
Najczęściej tłuką szyby
Skala tego problemu jest znacznie mniejsza niż jeszcze dziesięć lat temu, ale wciąż uszczupla budżet miasta.
- Wydatki, które ponosimy na naprawę zdewastowanej infrastruktury przystankowej, są wciąż spore. W ubiegłym roku na naprawy wydaliśmy prawie 38 tysięcy złotych. Najwięcej kosztowała nas wymiana potłuczonych szyb. Chuligani wybili ponad sto szyb w wiatach i w gablotach z rozkładami - wylicza Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Ponadto w dziewięciu wiatach chuligani zniszczyli zadaszenie, wyrwali dwa słupki, uszkodzili jedną ławkę, ekran dotykowy w biletomacie oraz obudowę wyświetlacza z rzeczywistymi godzinami przyjazdu autobusów. Nieznani sprawcy ukradli nawet z jednego z przystanków betonowy kosz na śmieci!
Grasują na obrzeżach
Wandale najwięcej szkód wyrządzają głównie nocami w weekendy i na obrzeżach miasta.
- Sporadycznie zdarza się niszczenie wiat w Śródmieściu i jego okolicach. Tam, gdzie działają kamery, dewastacje są rzadkością. To najlepszy dowód na skuteczność systemu miejskiego monitoringu - zauważa Dariusz Dębski.
Organizatorzy komunikacji miejskiej każdy przypadek niszczenia wiat, słupków i innych elementów wyposażenia przystanków zgłaszają policji lecz nie zawsze udaje się zatrzymać podejrzanych.
- Apelujemy do mieszkańców o jak najszybsze informowanie policji lub Straży Miejskiej o zauważonych przypadkach wandalizmu. Pamiętajmy, że im szybsza reakcja świadków, tym większa szansa na złapanie i ukaranie sprawców - mówi Dariusz Dębski.
Mogłoby staną kilka wiat
Za pieniądze, które są przeznaczane co roku z kasy miejskiej na usuwanie skutków dewastacji przystanków, można byłoby podnosić komfort oczekiwania pasażerów na autobusy. Sprawdziliśmy między innymi, jakie są ceny nowych wiat.
Za 38 tysięcy złotych, które wydano w zeszłym roku na naprawy przystanków, organizatorzy komunikacji miejskiej mogliby zakupić i ustawić cztery duże, przeszklone zadaszenia z podświetlanymi gablotami na rozkłady jazdy oraz ogłoszenia. Tradycyjnych wiat przystankowych, bez podświetlanych gablot, można byłoby kupić sześć.
Jak pisaliśmy niedawno, problem wandalizmu dotyczy również przewoźników obsługujących linie miejskie. Choć jest coraz mniejszy, między innymi dlatego, że wiele autobusów ma monitoring.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?