Jak prawdziwi aktorzy wyglądali uczniowie z Publicznej Szkoły Podstawowej w Klwowie, którzy w ostatni piątek zaprezentowali miejscowej publiczności, jak przed laty urządzano wiejskie wesele.
Cały spektakl odbył się w ramach projektu finansowanego z programu Unii Europejskiej. Wcześniej w Zespole Szkół Samorządowych w Klwowie zostały zorganizowane warsztaty teatralne.
Uczniowie, którzy zgłosili się na warsztaty, poznali na nich, jak wyglądały dawne tradycje weselne i obrzędy związane z weselną uroczystością. Opiekunami warsztatów były nauczycielki: Elżbieta Gawryś, Elżbieta Tkaczyk, Hanna Rokicka, Beata Tomczyk, z którymi współpracowała dyrektor szkoły Edyta Sobczak i Maria Rucińska, nauczycielka muzyki.
- Dziś czasy bardzo się zmieniły, nie ma już tych zwyczajów, ale odnoszenie się do swoich korzeni, kultury, jest bardzo ważne, bo pozwala identyfikować się ze swoją "małą ojczyzną" - mówiły nauczycielki.
Zanim powstał spektakl, uczniowie i nauczycielki poznały tradycje pradziadków. Była wizyta w Muzeum Wsi Radomskiej, kolejna w Muzeum Oskara Kolberga w Przysusze.
- Przeprowadziliśmy wywiady z najstarszymi mieszkańcami okolicy oraz uczestniczyliśmy w Ogólnopolskim Przeglądzie Kultury Ludowej "Etno Show" zorganizowanym przez Muzeum Etnograficzne w Warszawie, które dało nam szeroki pogląd na tradycje i zwyczaje ludowe w różnych regionach Polski - mówi Edyta Sobczak, dyrektorka Zespołu Szkół Samorządowych w Klwowie.
Dzieci same postarały się też o stroje ludowe. Klwów leży na terenie, gdzie dominował folklor opoczyński. W niektórych domach odnajdywano części strojów, koszul.
- Czasami trzeba było uzupełnić ubrania, bo od lat nie były używane, czasami czegoś brakowało do kompletu - mówiły nauczycielki.
Tak przygotowany spektakl został zaprezentowany w sali sportowej szkoły rodzicom uczniów, zaproszonym gościom. W Klwowie wisiały też plakaty zapraszające wszystkich na przedstawienie. Przyszło blisko 140 osób. Wszyscy z zapartym tchem oglądali spektakl. Publiczność bardzo żywo reagowała na występy małych artystów. Każdy przytupywał w rytm skocznych poleczek i oberków. Na koniec, jak na prawdziwym weselu, goście zostali poczęstowani drożdżowym plackiem.
- To najlepsze wesele na jakim byłem, nie trzeba dawać czepka, a ubawić się można do łez i jeszcze dobrze pojeść - powiedział jeden z uczestników spektaklu.
Nie jest wykluczone, że ze względu na duże zainteresowanie kolejne przedstawienie zostanie pokazane w styczniu, na Dzień Babci i Dziadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?