Wiadukt nad torami na ulicy Lubelskiej w Radomiu może w każdej chwili się zawalić, ale remontu nie będzie

Jak wygląda wiadukt, wystarczy przejść się pod samą konstrukcją i zobaczyć rdzewiejące pręty wystające z betonowych podpór. Najgorzej jest od strony Dzierzkowa, ale właściwie na każdym kroku znajdziemy wyrwy, dziury w betonie, skruszałe ściany.

- Beton zwietrzał w kilku miejscach, a mróz i deszcz wciąż robią kolejne zniszczenia. Jeśli uszkodzonych miejsc w betonie się nie naprawi, to wyrwy w betonie stale będą się powiększać - mówi jeden z kierowców, którzy właśnie pod wiaduktem parkował swój samochód.

Na wiadukt są dwa wejścia po schodach, ale spacer schodami jest prawdziwą przygodą dla odważnych. Przechodniów straszą pordzewiałe poręcze, potworzyły się dziury w betonie. Gorzej, że w pory betonu dostaje się woda, a to przyspiesza niszczenie.

- Nie mam innej drogi do domu, muszę pokonać te schody, choć bardzo się boję - mówi pani Krystyna idąca po schodach.

Wiadukt został zbudowany w 1985 roku i właściwie od tamtej pory nie przeszedł modernizacji.

SIATKAMI OGRODZILI FILARY

Wiaduktem zajmuje się Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu.

- Mamy przygotowaną dokumentację remontu wiaduktu w ciągu ulic Żeromskiego i Lubelskiej. Wymaga ona jednak aktualizacji i ponownego uzyskania wszystkich potrzebnych zezwoleń. Realizacja tej inwestycji zależy od tego, czy potrzebne na ten cel fundusze zostaną zapisane w budżecie. Szacujemy, że remont wiaduktu kosztowałby obecnie około 17 milionów złotych - informuje nas Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Jak dodaje rzecznik, wiadukt regularnie, raz do roku, przechodzi ocenę stanu technicznego pod kątem bezpieczeństwa. Specjaliści sprawdzają, czy obiekt może być dopuszczony do dalszego użytkowania.

- Z ostatniej takiej kontroli wynika, że obiekt nie stanowi zagrożenia dla ruchu. Niezależnie od tego nasi pracownicy w ramach bieżącego utrzymania monitorują stan wiaduktu i w razie potrzeby interweniują. Wiemy o ubytkach, zabezpieczyliśmy okolice filarów siatką ochronną na wypadek ewentualnego odpadania fragmentów betonu. W okresie wakacyjnym planujemy naprawy pod kątem bezpieczeństwa, między innymi schodów. dodaje rzecznik.