Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zmiany na uczelniach! Straci Politechnika Radomska?

Janusz PETZ [email protected]
Zdaniem rektora Mirosława Lufta, skorzystają szkoły prywatne. Dlaczego?

- Większe uprawnienia dla rektorów uczelni, mniejsze możliwości podejmowania pracy przez naukowców w kilku szkołach wyższych - to tylko niektóre zmiany wprowadzone w przyjętej właśnie w Sejmie ustawie dotyczącej reformy szkół wyższych. W niektórych punktach zmiany są rewolucyjne - zarówno dla pracowników naukowych i studentów.

Sejm przerobił dwie ustawy kluczowe dla szkolnictwa wyższego - Prawo o szkolnictwie wyższym oraz ustawę o stopniach naukowych i tytule naukowym. Ustawy trafią dopiero do Senatu i znów - po poprawkach - wrócą do Sejmu. Jednak już teraz wiadomo, że zakres zmian zmieni funkcjonowanie w wielu zakresach funkcjonowanie wyższych uczelni.

AUTONOMIA

Nowe przepisy przewidują, że wyższe uczelnie będą mogły same tworzyć nowe kierunki studiów, a nie - tak jak dzisiaj - będzie je zatwierdzało ministerstwo. Studenci będą podpisywali umowy z uczelniami umowy gwarantujące im określone prawem usługi. Nauczyciele akademiccy maja być zatrudniani na podstawie umów o pracę na jednej uczelni, a ewentualne podjęcie pracy zarobkowej na innej uczelni będzie wymagało zgody rektora.

Wprowadzono też zasady mobilizujące do pracy naukowców. Rektor będzie miał prawo zwolnić naukowca po tym, jak dostanie on jedną ocenę negatywną. Jeśli dostanie dwie oceny negatywne rektor uczelni będzie miał obowiązek zwolnić z pracy taką osobę. Nauczyciele akademiccy będą oceniani przez studentów, zmieniono zasady zdobywania habilitacji dla adiunktów.

- Ustawy wprowadzono w wyjątkowym pośpiechu, zapisy zmieniały się jak w kalejdoskopie, trudno więc na razie ocenić jakie skutki przyniosą one dla uczelni, bo diabeł tkwi w szczegółach. Obawiam się jednak, że będą one bardziej bolesne dla mniejszych uczelni - takich jak nasza - niż dla wielkich, bo te sobie w każdej sytuacji poradzą - powiedział Mirosław Luft, rektor Politechniki Radomskiej.

Jego zdaniem trudno zrozumieć, dlaczego rząd przygotował kolejną reformę szkół wyższych skoro niedawno uczelnie musiały przystosować się do dużych zmian, które wprowadzono znowelizowanymi ustawami w 2005 roku.

- Podam przykład: przepisy z 2005 roku zezwalały nam na założenie oddziałów zamiejscowych. Studenci chodzą na wykłady w miejscowościach poza Radomiem, a laboratoria mają przez określona liczbę dni w Radomiu. To jest z korzyścią dla studentów, bo studia ich mniej kosztują. Teraz nie będzie można prowadzić takich ośrodków. A co z zainwestowanymi pieniędzmi przez uczelnię i czy ktoś pomyślał co mają w tej sytuacji robić młodzi ludzie? - pyta rektor Luft.

Jego zdaniem trudne będzie też skompletowanie kadry, składającej się z wybitnych naukowców. - Jeśli będą oni przywiązani do jednej uczelni, to nie jesteśmy w stanie zaproponować im w większości przypadków godziwych wynagrodzeń. Jasne, że pójdą do szkół prywatnych! - mówi rektor Luft.

"NIE MA PROBLEMU"

Jego opinii nie podziela profesor Zbigniew Kwaśnik, rektor Radomskiej Szkoły Wyższej. - Generalnie zmiany idą w bardzo dobrym kierunku. Sami domagaliśmy się większej autonomii dla uczelni, sami upominaliśmy się, aby rektor miał swobodę we wprowadzaniu nowych kierunków studiów - mówi Zbigniew Kwaśnik.

Jego zdaniem nie jest też problemem przepis "przywiązujący" pracownika naukowego do jednej uczelni. - W tej chwili jest tak wiele wykształconych kadr, że na pewno nie zabraknie pracowników naukowych - uważa Zbigniew Kwaśnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie