Wielkie zmiany w centrum Radomia. Deptak ma być... dla pieszych. W końcu!

NASZ KOMENTARZ

Tutaj się "nie da"
W każdym innym mieście w Polsce deptak jest wyłącznie dla pieszych. Skutecznie pilnuje się też tego, aby pomiędzy nimi nie jeździły żadne pojazdy. W Radomiu, mimo wielokrotnych próśb, apeli, gróźb i dziesiątków naszych tekstów, miejscy urzędnicy i radni pozostawali głusi. Być może dlatego, że część radnych została "przekupiona" darmowymi kartami wjazdu na deptak. Zobaczymy czy teraz zrezygnują ze swoich przywilejów.

Już za kilka dni ten znak nie będzie już aktualny. Na deptak nie wjadą taksówkarze i klienci banków.

Ile zezwoleń?

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ma dwa rodzaje zezwoleń na przejazd deptakiem: roczne bezpłatne i kwartalne płatne. Bezpłatnych wydano w tym roku 112 i zrobił to zlikwidowany w magistracie Wydział Infrastruktury. Płatne zezwolenia umożliwiają mieszkańcom lub właścicielom sklepów tylko wjazd na deptak. Pozwolenie kosztuje za pierwszym razem 48 złotych, a przedłużenie jest o połowę tańsze. W trzecim kwartale wydano 128 pozwoleń.

Reprezentacyjny deptak zmieniał się w ruchliwą ulicę od wielu lat i nikogo to nie obchodziło. Teraz nie ma minuty, żeby pomiędzy spacerującymi nie przejechał jakiś samochód. Już na początku października ma być ich jednak mniej. Dlaczego?

Radomianie zawsze byli oburzeni tym, że pomiędzy przechodniami jeździły samochody. Dopiero teraz jest duża szansa, że wreszcie będziemy mogli spokojnie spacerować po deptaku bez konieczności oglądania się za siebie.

DEPTAK W ODCINKACH

Miejscy drogowcy i strażnicy właśnie opracowują nowe zasady poruszania się po teoretycznie zamkniętym dla ruchu odcinku ulicy Żeromskiego.

Deptak ma być podzielony na kilka umownych fragmentów.

- Chodzi o to, aby ukrócić przypadki przejazdu przez cały deptak w sytuacji, gdy można dojechać do konkretnego miejsca krótszą drogą - mówi Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Mieszkańcom tego odcinka Żeromskiego zaproponujemy dojazd do posesji najkrótszą drogą, na przykład od strony ulicy Traugutta albo Moniuszki.

BANK NIE POMOŻE

Wielu kierowców wjeżdżało na deptak od strony ulicy Moniuszki. Pomagał im w tym znak zakaz ruchu z tabliczką "nie dotyczy klientów banku", ale bez prawa postoju.

- Nierzadko kierowcy pokazywali strażnikom kartę do bankomatu i tłumaczyli, że byli w banku, albo wypłacali pieniądze - przyznaje Piotr Stępień, rzecznik radomskiej Straży Miejskiej.

Teraz takiej możliwości już nie będzie, bo według nowych zasad dojazd dla klientów banków przy deptaku nie będzie możliwy. Pojawi się też zakaz wjazdu dla taksówek.

UTNĄ POZWOLENIA

Według obu rzeczników, głównym powodem takiego stanu rzeczy jest nadmiar pozwoleń, jakie wydał instytucjom i osobom nieistniejący już w magistracie Wydział Infrastruktury. Teraz jest prowadzona ich weryfikacja. Wszystkie te zmiany wejdą w życie na początku października. Spać spokojnie mogą tylko rowerzyści. Ich zakaz wjazdu na deptak nie obejmie.