Władza to ma klawe życie! Pensje rzędu 12 tysięcy złotych to... norma

Tylko w "Echu"

W wtorek, 28 grudnia
w papierowym wydaniu zestawienie zarobków burmistrzów i wójtów w powiecie radomskim. W czwartek, 30 grudnia - lista 100 najbogatszych mieszkańców regionie. W piątek, 31 grudnia w "Relaksie" i tygodnikach powiatowych podliczymy starostów i zarządy powiatów. W piątek, 7 stycznia ukażą się też Powiatowe Listy Płac, czyli zestawienie zarobków przedstawicieli różnych branż, od sprzątaczki po dyrektora.

Ważni samorządowcy zarabiają kilka razy więcej niż każdy z nas, ale i tak narzekają na tak
zwaną ustawę kominową, która nie pozwala podnosić ich pensji.

KAŻDY CHCIAŁBY MIEĆ TAKI KŁOPOT

Zarobki samorządowców ograniczają różne przepisy, limitujące pensje zasadnicze, ale także wysokość dodatków funkcyjnych i specjalnych. Do tego obowiązuje w Polsce generalny "przepis kominowy", który nie pozwala osobom pełniącym funkcje w samorządzie zarabiać miesięcznie więcej niż czterokrotność przeciętnej pensji w kraju, podawanej przez Główny Urząd Statystyczny. Obecnie ta średnia wynosi ponad 3526 złotych.

Limitami można tłumaczyć spore spłaszczenie zarobków prezydentów miast, burmistrzów, starostów i wójtów. Warto dodać, że miesięczne płace burmistrzów, starostów, albo nawet wójtów są niewiele mniejsze od uposażeń parlamentarzystów, których miesięczne dochody wraz z dietą są tylko trochę wyższe niż 12 tysięcy złotych.

PENSJA JAKO DIETA

Porównując zarobki samorządowców trzeba powiedzieć o jednej istotnej rzeczy. Niekiedy liczby podawane w uchwałach Rad Gmin, czy powiatów nie przekładają się na liczby wynikające z oświadczeń majątkowych. Wynika to stąd, że w samorządach płacone są dodatkowe nagrody, albo "trzynastki". Trudno ich nie uwzględniać w zestawieniach dochodów samorządowców. Podane przez nas pensje samorządowców uwzględniają również różne dodatkowe składniki wynagrodzenia.

Wiele osób zazdrości dodatkowych dochodów członkom Rad gmin, czy powiatów. Diety budzą emocje, ale są to pieniądze niezbyt duże. Przewodniczący Rady w przeciętnym mieście dostaje około 2,5 tysiąca złotych diety. Trzeba jednak uwzględnić, że są to dochody do dość znacznego limitu nieopodatkowane. Poza tym zdarza się w niejednej radzie, że radny musi się pofatygować na sesję nie częściej niż raz w miesiącu. Absencje są jednak karane. W razie nieobecności dieta jest proporcjonalnie pomniejszana.

NIKT NIE NARZEKA

W regionie najwięcej spośród wszystkich włodarzy stolic powiatów zarabia Tomasz Śmietanka, burmistrz Kozienic. Trzeba jednak zauważyć, że jego pensja nie odbiega jednak istotnie od kolejnych pod względem wysokości płac burmistrzów miast powiatowych. W tym gronie pokrzywdzonym może się poczuć burmistrz Lipska Jerzy Pasek, który otrzymuje miesięcznie 8 tysięcy 550 złotych (patrz ramka).

Na pensje nie mogą narzekać wójtowie, bo niektórzy z nich mają porównywalne zarobki z prezydentem Radomia. Spora cześć wójtów zarabia ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie. Jeśli ktoś jest zatroskany o zarobki tych gorzej wynagradzanych, to od razu uspokajamy. W regionie znaleźliśmy tylko jednego wójta, który zarabia mniej niż 8 tysięcy złotych brutto.

A ile Ty zarabiasz?

Zachęcamy do wzięcia udziału w naszym internetowym badaniu płac. Wpis jest anonimowy. Prosimy jedynie o podanie stanowiska pracy, wielkości firmy lub rodzaju instytucji, opisu kwalifikacji osoby ujawniającej swoją pensję, a także miejscowości, w której mieszkasz. Zależy nam na uwzględnianiu wszystkich składników płacy, w tym premii, dodatków oraz podawaniu kwot brutto, czyli przed opodatkowaniem. Uzyskane od Was dane chcemy wykorzystać w kolejnej publikacji na temat zarobków w regionie.

Wpisz zarobki na naszym forum - w każdym z powiatów jest wątek na górze strony