Wojciech Kamiński: - Mamy przyjemne urwanie głowy

- Chłopcy prosili o dwa dni odpoczynku. Nie miałem argumentów, żeby im odmówić. Spisali się tak doskonale, że taka przerwa im się należy. Uważam, że nie tylko zawodnikom, ale wszystkim przyda się lekki odpoczynek - mówił z uśmiechem trener Rosy, Wojciech Kamiński.
Przyjemne urwanie głowy
Przypomnijmy, że w niedzielny wieczór w hali w Dąbrowie Górniczej, koszykarze Rosy Radom wywalczyli Puchar Polski. To historyczny sukces w kilkunastoletniej historii klubu. Jeden z największych sukcesów w radomskim sporcie.
Rosa w finale pokonała 74:64 aktualnego mistrza Polski, Stelmet Zielona Góra. Zwycięstwo smakuje tym bardziej, że na radomską drużynę mało kto stawiał, a Stelmet wydawał się być poza zasięgiem. Cieszy nie tylko wygrana, ale styl gry. Serce kibiców radowało się w momencie, kiedy utytułowany rywal kompletnie został rozłożony na łopatki.
O grze Rosy w samych superlatywach rozpisywały się ogólnopolskie media. Trener Wojciech Kamiński odebrał dziesiątki telefonów, smsów z gratulacjami. Właściwie od niedzielnego wieczora szkoleniowiec nie ma za bardzo chwili wytchnienia.
- To jest dość męczące, zamieszania narobiliśmy dużo, ale oczywiście to jest takie przyjemne urwanie głowy. Chciałoby się zawsze mieć takie telefony z gratulacjami - dodaje żartobliwie trener Kamiński.
Przerwa dobrze zrobi
Po dwudniowej przerwie koszykarze w środę wieczorem wracają do zajęć. Mają trochę czasu na przygotowania, bo następny mecz zagrają dopiero w poniedziałek, 29 lutego. Do Radomia przyjeżdża Asseco Gdynia. Mecz rozpocznie się o godz. 20.40. Będzie to powrót do ekstraklasowych rozgrywek. Ten mecz podobnie jak pucharowy finał, również pokaże telewizja Polsat Sport News.
- Przed nami druga część rozgrywek. Również niezwykle ważna. Chcemy się jak najlepiej przygotować. Więc taka przerwa, odpoczynek od siebie i od koszykówki na pewno dobrze nam zrobi - dodaje trener Wojciech Kamiński.