Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Żaliński: Jestem gotowy, aby liderować drużynie Cerradu Czarnych Radom

Michał Nowak
Michał Nowak
Wojciech Żaliński będzie pełnił rolę kapitana Cerradu Czarnych w sezonie 2016/2017. Radomianie zainaugurują rozgrywki ligowe we wtorek, 4 października, meczem z AZS Częstochowa.
Wojciech Żaliński będzie pełnił rolę kapitana Cerradu Czarnych w sezonie 2016/2017. Radomianie zainaugurują rozgrywki ligowe we wtorek, 4 października, meczem z AZS Częstochowa. Tadeusz Klocek
Cerrad Czarni Radom we wtorek, 4 października, meczem z AZS Częstochowa, rozpoczną zmagania w PlusLidze w sezonie 2016/2017. Kapitan Wojciech Żaliński zapowiada, że radomski zespół będzie czerpał radość z gry i cechował się ambicją.

Jak się czujesz w nowej dla siebie roli kapitana zespołu?
W zeszłym roku, kiedy z boiska schodził ówczesny kapitan, Daniel Pliński, to ja przejmowałem tę rolę, także wiem czym to się je od strony boiska. Cały czas jednak uczę się tej roli. W swojej siatkarskiej karierze miałem w zespołach dobrych kapitanów, ale też słabych. Staram się unikać tych rzeczy, które robili ci słabi i powtarzać to, co robili ci dobrzy.

Patrząc na sparingi w okresie przygotowawczym, można powiedzieć, że masz posłuch w drużynie.
Posłuch to ja chcę mieć u swojego dziecka. W drużynie wystarczy mi respekt ze strony chłopaków. To nie są moi synowie i nie muszą się mnie słuchać, nie taka jest też moja rola. Na swój sposób kapitan musi być jednak przywódcą. Nawet jeżeli chcę unikać tego słowa, to nie do końca mogę. Kapitan nie może bać się liderowania drużynie. Skoro trener mnie do tej roli wybrał, ja to wyzwanie przyjąłem, to muszę się z tym zmierzyć i wydaje mi się, że jestem gotowy na to, aby w jakimś stopniu liderować tej grupie.

Cerrad Czarni w porównaniu do ubiegłego sezonu to niemal zupełnie nowy zespół. Została tylko czwórka z ubiegłego sezonu. Mimo to, patrząc na okres przygotowawczy, można chyba powiedzieć, że się dobrze rozumiecie?
Bardzo dobrze się dogadujemy i myślę, że odpowiednio wykorzystaliśmy ten okres przygotowawczy. Sportowo nie ma co porównywać zespołu do zeszłego roku, bo tak naprawdę z regularnie grających zawodników zostałem ja, Bartek Bołądź i Michał Ostrowski. To będzie zupełnie inna drużyna i chciałbym odciąć już grubą kreską zeszły sezon. Wiadomo, że ktoś wspomnieniami czy porównaniami będzie do tego wracał, ale dla mnie to już naprawdę nie ma znaczenia. Mamy nowe wyzwania, chcemy pisać nową historię.

Jaki to będzie zespół?
Cerrad Czarni Radom w sezonie 2016/17 to będzie taki zespół, który ma przed sobą bardzo fajną wizję na progres i nie jest to wizja tylko na jeden sezon. Na pewno będzie to drużyna bardzo ambitna i chciałbym, aby oczywiście wygrywała więcej niż przegrywała. Chyba cały Radom chce oglądać zespół, który kojarzyłby się z wygrywaniem. Długa droga przed nami. Mamy drużynę mało doświadczoną, ale z drugiej strony niesamowicie utalentowaną, z dobrymi warunkami fizycznymi. Tacy zawodnicy jak Tomek Fornal czy Kuba Ziobrowski wiedzą co to znaczy wygrywać. Jak dotąd w kategoriach młodzieżowych w kadrze wygrali wszystko co mieli do wygrania. Mają mentalność zwycięzców. Chciałbym żebyśmy cały sezon prezentowali się tak jak na ostatnim przedsezonowym Turnieju Partnerstwa Regionalnego. Mało tego, że wyniki były naprawdę zadowalające, to trener nas pochwalił, że dużo było w nas pasji, pokazaliśmy na boisku, że gra w siatkówkę sprawia nam radość i jeśli taką postawę utrzymamy przez cały sezon, to myślę, że wszyscy obserwatorzy, a przede wszystkim my z siebie będziemy zadowoleni.

Macie ustalony cel na sezon?
Nie dostaliśmy od zarządu celu minimum. Ja zawsze wspominałem, że przynajmniej dla mnie, celem jest to, żeby zaspokoić swoje ambicje, ambicje kolegów i nas jako zespołu, trenerów, zarządu, kibiców. Nasza publika jest bardzo wymagająca. Chcemy być takim zespołem, który spełnia oczekiwania wszystkich obserwatorów. Z meczu na mecz będziemy szukać swojej motywacji, mobilizacji i celu. Jeśli będziemy grali dobrze, to ten cel sam przyjdzie.

Pierwszy mecz w sezonie 2016/2017 rozegracie we wtorek, 4 października. Rywalem będzie AZS Częstochowa, który w zeszłym sezonie nie zachwycał. Jakiego meczu się spodziewasz?
Czekamy na ten mecz od kilku miesięcy. Nie ma w nas żadnego niepokoju, ale jest duża niecierpliwość. Chciałbym, żeby był już wtorek i aby mecz już się zaczął. Nie mam obaw. Częstochowa w ostatnich sezonach była jednym ze słabszych zespołów w lidze i w tym roku potencjalnie i według przedsezonowych prognoz znacząco nie wzrosła ich siła. Takie mecze są o tyle trudne, że trzeba je wygrać za trzy punkty i szybko o nich zapomnieć. Tym bardziej, że gramy u siebie. Na pewno celujemy w trzy punkty. Mamy mobilizacje. Przyjedzie Adaś Kowalski, który w ostatnich sezonach grał w Czarnych i będziemy chcieli mu pokazać, że w naszej hali dużo lepiej gra się w roli gospodarza niż gościa (śmiech).

Rozmawiał Michał Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie