MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Worek bez dna?

Roman FURCIŃSKI, Janusz PETZ

Przedsiębiorstwo "Radpec" po raz kolejny zostanie zasilone pieniędzmi wyciągniętymi z kieszeni podatników. -Dokąd jeszcze będziemy łożyli na firmę, która prędzej czy później będzie sprywatyzowana? - to pytanie zadają sobie nie tylko samorządowcy, ale też zwykli śmiertelnicy, którzy ogrzewają swoje mieszkania własnymi piecami gazowymi i nie chcą dokładać do interesu. Władze miasta bronią swoich decyzji. - Nie ma lepszego wyjścia dla mieszkańców niż system cieplny zarządzany i wspierany przez gminę - uważa Józef Nita, wiceprezydent Radomia.

Problem rozliczeń finansowych pomiędzy "Radpecem" a miastem, ale też przyszłości miejskiego systemu ciepłowniczego wrócił podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej przy okazji dyskusji nad projektem wykupienia za 4,8 miliona złotych akcji "Radpecu". Pieniądze mają pójść na zakup węgla, energii elektrycznej i na płace. Część radnych miejskich ostro skrytykowała działania władz miasta. Najbardziej dostało się Józefowi Nicie, wiceprezydentowi Radomia, któremu podlegają "Radpec" i sprawy ciepłownictwa. Nita nadzorował kupno przez gminę Elektrociepłowni Radom od syndyka, a następnie jej sprzedaż "Radpecowi". Zarzuty części radnych wobec Nity to brak pomysłu na temat przyszłości systemu ciepłowniczego, złe sformułowanie umowy kupna elektrociepłowni oraz ciągłe wsparcia finansowe dla spółki.

Jedną z najbardziej aktywnych radnych, przeciwnych nieustającej pomocy spółce, jest Marzena Wróbel z Prawa i Sprawiedliwości. Od kilku miesięcy usilnie zabiega o ponowne rozpatrzenie uchwały, zezwalającej prezydentowi miasta na przekazanie do "Radpecu" miejskiej sieci ciepłowniczej.

Z kolei według wiceprezydenta Józefa Nity, nie popełniono błędów w sprawie pomocy dla "Radpecu". Uważa on, że jeśli dojdzie do przekazania spółce sieci, nie powinno być wzrostu cen za ciepło.

Dojna krowa

- Jak długo jeszcze gmina będzie dojną krową dla "Radpecu"? Jak długo będzie pakowała w nią pieniądze? - nie może się pogodzić z polityką władz miasta Marzena Wróbel.

- To pomoc spółce, żeby mogła prowadzić bieżącą działalność. Jeśli będziemy chcieli odzyskać pieniądze, sprzedamy swoje akcje. Nie wszyscy płacą "Radpecowi" za ciepło. Gdyby płacili, nie byłoby potrzeby wspomagania spółki - mówi Józef Nita.

- Jeżeli chcemy mieć system ciepłowniczy w systemie komunalnym, to trudno, musimy się godzić z dofinansowywaniem "Radpecu" - uważa jednak Mariusz Fogiel, przewodniczący Klubu Radnych Radomianie Razem.

Największymi dłużnikami spółki są spółdzielnie mieszkaniowe. Ogromna rzesza lokatorów nie płaci rachunków. Tak przynajmniej twierdzą zarządy spółdzielni. Teoretycznie miasto jest pod ścianą. Samorząd ma ustawowy obowiązek dopilnować, by energia cieplna była dostarczana do odbiorców. Jednak prawda jest też taka, że "Radpec" ma możliwości skuteczniejszej egzekucji długów od spółdzielni, które - warto przypomnieć - nierzadko dysponują znacznym majątkiem, nieruchomościami. Można zablokować konta spółdzielni, można też szukać oszczędności w samym "Radpecu".

Radny Mirosław Rejczak ze Wspólnoty Samorządowej zwraca uwagę, że przez całe lata zarządy spółdzielni często dość dobrze ściągały czynsze, ale zamiast płacić rachunki do dostawcy ciepła, przeznaczały pieniądze ma ocieplanie budynków, remonty balkonów.

- W tym roku "Radpec" zgodził się rozłożyć dług Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - 20 milionów złotych - na 6-7 lat. To była pochopna decyzja i trzeba renegocjować tę umowę. Bo oto mamy taką sytuację, że "Radpec" ma pilne do spłacenia długi, a swoje wierzytelności będzie ściągał przez wiele lat. Banki niechętnie kredytują takie firmy - mówi Mirosław Rejczak.

- Jeśli "Radpec" nie będzie spłacał zaciągniętych kredytów, będzie musiała to robić gmina. A to będzie wielkie obciążenie dla budżetu miasta - przestrzega Adam Włodarczyk z Rozważnego Radomia, poprzedni prezydent.

Swojego oburzenia decyzją rady nie kryje Waldemar Rajca, szef radomskiego oddziału Unii Polityki Realnej. - Osiemnastu radnych głosujących za dokapitalizowaniem "Radpecu" przymusiło kilkanaście tysięcy ludzi, posiadających swoje środki ogrzewania, do fundowania posad w zbiurokratyzowanej spółce "Radpec". Za to powinni zapłacić ci, którzy podnieśli rękę w głosowaniu - mówi Waldemar Rajca.

Jego zdaniem, miasto powinno iść w kierunku decentralizacji systemu ciepłowniczego, w którym każdy budynek mieszkalny byłby zasilany odrębnym źródłem ciepła, na przykład małym piecem gazowym. Wtedy byłyby zerowe koszty przesyłu energii. - Przecież teraz przesyłanie energii kilometrowymi rurami to straty od 50 do 60 procent energii - mówi Rajca.

Po co nam ten moloch?

Poprzednia burza, która przetoczyła się nad "Radpecem", dotyczyła kupna Elektrociepłowni Radom. Transakcję zawarto w lecie tego roku. Jej wartość to 36,7 miliona złotych. Miasto było właścicielem przedsiębiorstwa tylko kilka godzin. Po południu podpisano drugi akt notarialny - zamiany majątku. Miasto oddało elektrociepłownię "Radpecowi", a ten przekazał miastu warte około 2 milionów złotych obiekty dawnej elektrowni przy ulicy Traugutta.

W ramach wzajemnych rozliczeń "Radpec" ma zwrócić do kasy miejskiej pozostałą kwotę wraz z odsetkami, wynikającą z wydatków, jakie miasto poniosło na kupno Elektrociepłowni Radom. Pierwsza rata, w wysokości 5 milionów złotych, ma być wpłacona dopiero w przyszłym roku, ale wielu już powątpiewa w to, że miasto kiedykolwiek otrzyma wydane pieniądze.

Na dodatek "Radpec" stanął przed koniecznością płacenia ogromnych podatków, bo wraz z dobrodziejstwem przejęcia ciepłowni dostał nieprodukcyjne budynki, dziesiątki hektarów ziemi.

Głosy krytyki na temat transakcji odezwały się ze strony różnych ugrupowań politycznych. Radni Wspólnoty Samorządowej zwrócili uwagę, że koszt zakupu przestarzałego, liczącego sobie 25 lat molocha produkcyjnego to niemal cały roczny budżet inwestycyjny miasta. Podnoszono argumenty, że roczny koszt utrzymania jednej szkoły, którą zamierzały zlikwidować władze Radomia, to zaledwie 300 tysięcy złotych. Niektórzy radni zwracali uwagę, że brakujące w mieście do zamknięcia bilansu ciepłowniczego gigadżule można by produkować w niewielkich, ekologicznych ciepłowniach, spalających gaz i biomasę. Wówczas można by liczyć na pokaźne wsparcie z funduszy Unii Europejskiej.

Pomoc kuchennymi drzwiami

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wyszła na jaw transakcja, która odsłoniła pewien mechanizm w relacjach pomiędzy miastem, a "Radpecem". Okazało się, że w czerwcu tego roku gmina kupiła od syndyka elektrociepłowni dwa budynki i grunt, płacąc za nieruchomości niespełna 400 tysięcy złotych. Za taką cenę odsprzedano je "Radpecowi". W ramach kompensaty zaległości podatkowych obiekty trafiły na powrót do miasta, tyle tylko że ich wartość urosła do 1,5 miliona złotych. Na tyle bowiem budynki i grunt wycenił rzeczoznawca, wynajęty przez przedsiębiorstwo "Radpec". Dla niektórych radnych ta transakcja to ukryta forma pomocy "Radpecowi".

Skala potrzeb "Radpecu" wydaje się być studnią bez dna. Gruntownej i kosztownej modernizacji wymagają nie tylko Ciepłownia "Południe" i Elektrociepłownia Radom ale też sieć miejska, która sypie się już ze starości. Pieniędzy będzie potrzeba jeszcze bardzo dużo...

Monopol czy wolny rynek?

Przedsiębiorstwo "Radpec" jest spółką miejską, gdzie 85 procent udziałów posiada samorząd, a 15 procent pracownicy. Firma, po przejęciu Elektrociepłowni Radom, jest wytwórcą 100 procent ciepła przesyłanego w sieci miejskiej. Według opracowania wykonanego w 1998 roku, ciepło z sieci miejskiej zabezpiecza tylko w 35 procentach potrzeby cieplne mieszkańców i dociera do większych osiedli mieszkaniowych oraz największych zakładów pracy. 34 procent ciepła pochodzi z małych kotłowni, 23 procent zużywanego ciepła jest wytwarzane przez piece gazowe, a 4 procent to ciepło z pieców elektrycznych.

Co Państwo o tym sądzicie?

Zapraszamy do dyskusji o cieple w Radomiu na naszym forum - www.echo-dnia.com.pl. Można też dzwonić - nasz telefon: 360-04-70.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Ustawa o prawie autorskim w Sejmie. „Sprawa paląca"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie