"Wybrzuszone i przesuniete ściany" po wybuchu gazu w bloku w Radomiu

Zarząd spółdzielni Nasz Dom otrzymał ekspertyzę konstrukcyjną bloku przy ulicy Żeromskiego 109, w którym 27 grudnia doszło do eksplozji gazu. Uszkodzenia są bardzo poważne, ale mieszkańcy trzech najniższych kondygnacji "wybuchowej klatki schodowej" być może wrócą wcześniej do swoich mieszkań niż mieszkańcy dwóch najwyższych pięter.

Przypomnijmy, w wyniku wybuchu gazu zginęły dwie osoby, dwie zostały ranne. 15 rodzin mieszkających w
III klatce schodowej zostało pozbawionych dachu nad głową. Mogą oni wchodzić do swoich mieszkań, ale jedynie w towarzystwie pracowników spółdzielni i tylko po to by zabrać z nich niezbędne rzeczy.

Mieszkania w III klatce schodowej nie mogą być zasiedlone póki nie będzie pewności, że przebywanie w budynku nie będzie stanowiło zagrożenia dla zdrowia i życia lokatorów.
Zarząd spółdzielni mieszkaniowej Nasz Dom otrzymał dopiero wczoraj ekspertyzę konstrukcyjną, która jest podstawą do podjęcia dalszych prac dotyczących remontu. Mówi ona o wybrzuszeniach ścian zewnętrznych oraz przesunięciach ścian wewnętrznych i zewnętrznych. Podczas katastrofy doszło do pęknięć i zarysować a także uszkodzeń konstrukcyjnych III i IV pietra.

Ekspertyza zawiera wytyczne do opracowania projektu remontu. W piśmie przesłanym przez zarząd spółdzielni czytamy, że "podjęto działania zmierzające do stworzenia warunków ponownego zasiedlenia mieszkań w części parterowej oraz na I i II piętrze uszkodzonej klatki schodowej jeszcze przed całkowitym zakończeniem remontu wyższej kondygnacji budynku".

Nie uzyskaliśmy natomiast odpowiedzi na pytanie jak długo potrwa cały remont ? Zaraz po tragedii szefowie spółdzielni obiecywali, że zacznie się on jeszcze w styczniu. Dziś wiadomo, że nie będzie to możliwe.

Teraz spółdzielnia musi wystąpić do biura projektowego o wykonanie projektu remontu, a potem wystąpić do Urzędu Miasta o pozwolenie budowlane. Wszystko to razem może potrwać co najmniej kilka tygodni.