Tadeusz Kaczmarek, rzecznik prasowy mazowieckiej policji
- Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z wydziału kryminalnego. Ustalony jest właściciel samochodu. Przesłuchiwani są świadkowie i sprawdzane wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Na miejsce przyjechali pirotechnicy z Komendy Stołecznej Policji. Sprawdzali, czy nie znajdują się jeszcze żadne materiały wybuchowe.
(fot. M. Walasik)
W sobotę po godzinie 3 w nocy doszło do wybuchu bomby, która została podłożona pod nissanem terrano, zaparkowanym w podwórku kamienicy przy ulicy Szpitalnej 3.
Lokatorów kamienicy i pobliskich budynków obudził huk. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe, które ustaliły, że doszło do wybuchu pod jednym z samochodów. Przed podłożeniem bomby, zamalowano sprayem okna mieszkań znajdujących się na parterze kamienicy.
NIKT NIE UCIERPIAŁ
W trakcie eksplozji na szczęście nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Zarządzono jednak ewakuację wszystkich lokatorów, istniało bowiem zagrożenie, że mogą znajdować się tam jeszcze jakieś materiały wybuchowe. Na miejsce podstawiono im autobus.
- Zniszczenia nissana terrano wskazują na to, że nie była to silna eksplozja. Ładunek podłożono pod pojazdem. Zniszczeniu uległy koła i niektóre elementy nadwozia. Całe szczęście nie doszło do wybuchu butli z gazem. W aucie zainstalowana była bowiem instalacja gazowa - poinformował nas na miejscu zdarzenia Tadeusz Kaczmarek, rzecznik prasowy mazowieckiej policji.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że samochód należy do mieszkańca kamienicy, który jest właścicielem jednego z barów.
Do wybuchu doszło na podwórku kamienicy przy ulicy Szpitalnej 3. Przed przyjazdem pirotechników miejsce zdarzenia zabezpieczały wszytskie służby ratunkowe.
(fot. M. Walasik)
SPRAWDZALI PIROTECHNICY
Żeby sprawdzić, czy nie ma jeszcze jakichś ładunków, na miejsce sprowadzono pirotechników z Komendy Stołecznej Policji.
W akcji pomagali im strażacy, którzy podnieśli samochód za pomocą specjalnych poduszek pneumatycznych. Policyjni pirotechnicy nie znaleźli jednak niczego.
Przez kilka godzin ulica Szpitalna była całkowicie zamknięta dla ruchu. Wstępu za teren taśmy strzegli bacznie policjanci i strażnicy miejscy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?