Poranna pobudka i wyjazd o godz. 4 rano, aby zdążyć na mecz w Elblągu, nie wpłynęły pozytywnie na radomski zespół. "Akademiczki" zaczęły spotkanie bardzo źle. Pierwszy set to wyraźna dominacja zespołu Orła, przy niemal biernej postawie radomianek, które nie walczyły. Seria trudnych zagrywek w końcówce seta w wykonaniu Patrycji Kucharskiej pozwoliła podopiecznym Białczaka jedynie zmniejszyć rozmiary porażki.
Przegrany pierwszy set uzmysłowił radomskim siatkarkom, że o zwycięstwo trzeba walczyć, bowiem rywalki nie zamierzają same przegrać meczu. Wygrana Orła mogła również oznaczać, że zespół może awansować na 3. miejsce i zagrać w play off z radomiankami.
- Perspektywa kolejnego tak długiego wyjazdu podziałała na dziewczyny mobilizująco - przyznaje Białczak.
Kolejne dwa sety pewnie wygrały radomianki i gdy w czwartej partii prowadziły 23:19 wydawało się, że nic ciekawego w spotkaniu już się nie wydarzy. Gospodynie zdołały jednak doprowadzić do wyrównania i zaciętej walki na przewagi. Po zagrywce Anny Gnyś sędzia liniowy pokazał aut. Arbiter główny wskazał boisko. Sytuacja wprowadziła spore zamieszanie i dała radomiankom kolejnego meczbola. W następnej akcji rywalki posłały piłkę w aut, co pozwoliło "akademiczkom" cieszyć się ze zwycięstwa i kompletu punktów.
Orzeł Elbląg - AZS Politechnika Radomska 1:3 (25:15, 18:25, 19:25, 27:29).
Politechnika: Sojka, Pasieczna, Dobosz, Mazur, Michalska, Kucharska - Guzikiewicz (libero) oraz Karbowska, Gnyś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?